Szkodliwe bakterie, które namnażają się w jamie ustnej, w prostej linii prowadzą najpierw do powstania na zębach osadu i kamienia, nieprzyjemnego zapachu z jamy ustnej, a następnie choroby próchniczej. Na dolegliwości zębowe szczególnie narażone są dzieci.
Dlaczego o higienę jamy ustnej dziecka powinniśmy dbać szczególnie w czasie wyżynania się pierwszych zębów, wypadania zębów mlecznych i zmiany uzębienia na stałe?
Pierwsze mleczne zęby powinny się pojawiać między 6., a 12. miesiącem życia dziecka. To również okres, w którym następuje zamiana pokarmu płynnego – mleka matki lub mleka modyfikowanego – na pokarm stały. Organizm niemowlaka zaczyna przyjmować nowe, różnorodne substancje, które oddziałują również na zęby. Natomiast ok. 6-7. roku zaczynają pojawiać się już zęby stałe, choć są jeszcze niedojrzałe i nie pełnią w 100 proc. swojej funkcji. Jest to kolejny kluczowy moment, gdy trzeba skoncentrować się na właściwej higienie jamy ustnej dziecka.
U dorosłych osób, w tym przypadku kobiet, bardzo istotnym z punktu widzenia stanu uzębienia jest również okres około ciążowy. Dlaczego jama ustna i zęby są w tym okresie bardziej narażone na choroby?
Warto wiedzieć, że stan higieniczny zębów matki ma realny wpływ na rozwój płodu. Choroby przyzębia mogą nawet spowodować przedwczesny poród. Ponadto, jeśli rodzicie, a szczególnie matka, mają zęby w złym stanie, np. z ubytkami próchniczymi, to przy bliskim kontakcie z dzieckiem dochodzi do przekazania szkodliwych bakterii – w tym przypadku dziecko przyjmuje zarazki od rodziców. Uczulam więc rodziców, aby po pierwsze dbali o własne zęby, a po drugie ograniczyli transmisję bakterii – nie całowali dziecka w usta, nie oblizywali łyżeczki, nie jedli tym samym widelcem, nie „czyścili” smoczka we własnej buzi. Szkodliwe bakterie w prostej linii prowadzą do próchnicy.
Próchnica i nieprzyjemny zapach z ust to zdecydowanie najczęstszy problem stomatologiczny u dzieci i dorosłych. Jakie są główne powody występowania tych przypadłości?
Przyczyną są głównie zaniedbania higieniczne, które prowadzą najpierw do powstawania na zębach osadu i kamienia, a następnie do choroby próchniczej. W każdym organizmie występuje cały ogół mikroorganizmów, czyli tzw. mikrobiota. Ona może być pozytywna, gdy jest symbiotyczna z organizmem, ale i patologiczna. W jamie ustnej występuje mikrobiota neutralna, ale braki higieniczne mogą prowadzić do powstawania szkodliwych bakterii. Stąd tak istotne jest prawidłowe szczotkowanie zębów i płukanie oraz wspomaganie się naturalnymi preparatami.
Korzystne efekty przynosi chociażby przyjmowanie probiotyków, posiadające naturalny składniki śliny, które są coraz częściej rekomendowane przez lekarzy. Co ważne, te preparaty należy stosować w sposób ciągły, gdyż – jak pokazują badania – po dwóch tygodniach niestosowania pozytywna flora bakteryjna w nich zawarta po prostu zanika. Dzięki probiotykom możemy ograniczyć ryzyko występowania osadu i kamienia na zębach, a także nieświeżego oddechu.
Czy są jeszcze jakieś inne oprócz probiotyków naturalne składniki, które mogą wspierać zdrowie jamy ustnej?
Możemy korzystać z suplementów diety lub olejków eterycznych. To są dodatki, które zwiększają szanse, że te szkodliwe bakterie nie będą się namnażały. Uzupełnianie codziennej podstawowej higieny o te preparaty ma pozytywny skutek dla zdrowia jamy ustnej. Pamiętajmy jednak, aby stosować je zgodnie z zaleceniami.
Czy wiesz, że…?
Laktoferyna to naturalny składnik śliny, który:
– ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne w jamie ustnej,
– hamuje przyłączanie bakterii do powierzchni jamy ustnej i wnikanie bakterii do komórek gospodarza,
– ogranicza powstawanie negatywnych procesów, które mogą szkodliwie oddziaływać na zdrowie dziąseł i zębów.
Dzięki laktoferynie ograniczona zostaje kolonizacja niekorzystnych bakterii w jamie ustnej, które przyczyniają się do formowania płytki nazębnej, a także tych, które powodują niekorzystne zmiany w dziąsłach. Coraz częściej odnotowuje się oporność bakterii na antybiotyki, co wymusza poszukiwanie alternatywnych dróg leczenia stanów zapalnych w jamie ustnej.