Skip to main content
Home » Immunologia » Powszechna świadomość dotycząca zapobiegania HIV jest nadal niska
Immunologia

Powszechna świadomość dotycząca zapobiegania HIV jest nadal niska

Igor Grzesiak

Wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej

Profilaktyka przedekspozycyjna i poekspozycyjna jest nadal zbyt mało znaną formą minimalizowania ryzyka zakażenia HIV.


Jakie środki ostrożności powinien zachować każdy z nas, aby zminimalizować ryzyko zakażenia się wirusem HIV?

Zdecydowanie najczęstszym źródłem zakażenia HIV są kontakty seksualne (heteroseksualne oraz homeoseksualne), które stanowią prawie 90 proc. wszystkich raportowanych zakażeń, więc podstawową formą zabezpieczania jest używanie prezerwatyw. Należy też unikać zachowań ryzykownych związanych z przypadkowym seksem pod wpływem alkoholu czy środków psychoaktywnych. Możemy również skorzystać z profilaktyki przedeksozycyjnej (PrEP) lub profilaktyki poekspozycyjnej (PEP). PrEP polega na przyjmowaniu przez osoby niezakażone HIV dwóch leków w jednej tabletce. Gdy profilaktyka jest przyjmowana według ustalonego schematu może zmniejszyć ryzyko zakażenia HIV o ponad 97 proc.

Czy Polacy chętnie sięgają po profilaktykę przedekspozycyjną?

W niektórych środowiskach jak np. u mężczyzn mających kontakty seksualne z innymi mężczyznami, ta świadomość jest wyższa i co naturalne, ta grupa częściej korzysta z profilaktyki przedekspozycyjnej. Natomiast niestety powszechnie w społeczeństwie nie jest to znana metoda minimalizowania ryzyka zakażenia HIV. W Polsce mamy obecnie ponad 20 tys. osób w trakcie leczenia terapią antyretrowirusową (ARV). Potencjalnie drugie tyle przypadków jest niezdiagnozowanych i to są osoby, które nie są świadome zakażenia HIV. Bardzo ważne jest zatem, aby osoby te jak najszybciej wykonały test i rozpoczęły terapię ARV, ponieważ leczenie antyretrowirusowe traktowane jest obecnie również jako forma profilaktyki farmakologicznej nowych zakażeń HIV.

Jak wygląda świadomość na ten temat w naszym kraju?

Wciąż dużo pracy przed nami, by edukować na ten temat ogół społeczeństwa. Co przykre, nawet nie wszyscy lekarze mają odpowiedni poziom wiedzy w tym zakresie. O ile medycy specjalizujący się w chorobach zakaźnych doskonale znają profilaktykę przedekspozycyjną, o tyle niektórzy lekarze pierwszego kontaktu mają w tej materii problemy.  

W jaki sposób możemy zwiększyć świadomość, aby chronić społeczeństwo przed zakażeniem HIV?

Mamy już dostępne testy w aptekach do samodzielnego wykonania, sieć punktów testowania, mamy również bardzo dobry system leczenia, niestety cały czas problemem jest profilaktyka. Dlatego najlepszym sposobem jest prowadzenie szerokich działań informacyjnych, skierowanych nie tylko do kluczowych populacji, ale też do ogółu społeczeństwa, w tym szczególnie do osób młodych. W związku z tym akcje te powinny być zawsze dostosowane do konkretnych odbiorców i docierać do szkół, na imprezy masowe czy do klubów muzycznych. Naszą nową grupą docelową są też uchodźcy wojenni z Ukrainy.

Co musi zrobić pacjent, by otrzymać leki?

Profilaktyka przedekspozycyjna (i tylko w przypadkach wyjątkowych poekspozycyjna) wymaga przyjmowania leków na receptę, więc konieczna jest wizyta u lekarza. W przypadku profilaktyki przedekspozycyjnej wiążę się to z koniecznością wykonania różnych badań w tym badań wykluczających zakażenie HIV. Pacjent jest więc narażony na dodatkowe koszty, ponieważ na ogół po receptę kieruje się na prywatną wizytę. Leki może przepisać też lekarz internista w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, ale umówienie takiej wizyty zazwyczaj wymaga dużo czasu a i tak z reguły badania trzeba wykonać odrębnie. Inaczej wygląda sytuacja z profilaktyką poekspozycyjną np. w przypadku niezabezpieczonego prezerwatywą kontaktu seksualnego lub pęknięcia prezerwatywy w trakcie kontaktu seksualnego z osobą o nieznanym statusie serologicznym. Pacjent powinien zgłosić się wtedy jak najszybciej do szpitala zakaźnego, prowadzącego terapię antyretrowirusową. Im szybciej zostaną podane leki antyretrowirusowe (najlepiej w ciągu 2–3 godzin po zdarzeniu), tym większa szansa na uniknięcie zakażenia.

Next article
Home » Immunologia » Powszechna świadomość dotycząca zapobiegania HIV jest nadal niska
immunologia

Dlaczego nabycie odporności poprzez szczepienie jest bezpieczniejsze niż choroba?

Szczepionki to kontrolowany sposób kontaktu z drobnoustrojami, który w przeciwieństwie do zachorowania, nie wiąże się z ryzykiem ciężkiego przebiegu oraz rozwojem powikłań.  

Dr Ilona Małecka

Katedra i Zakład Profilaktyki Zdrowotnej UM w Poznaniu, edukuje rodziców na: dr_ilonamalecka

W jaki sposób szczepienia chronią nas przed chorobami? Dlaczego nabycie odporności poprzez szczepienie jest bezpieczniejsze niż choroba?

Po podaniu szczepionki w organizmie wytwarzają się przeciwciała, których zadaniem jest walka z konkretnym wirusem lub bakterią. W praktyce oznacza to, że po kontakcie z patogenem, to właśnie one się z nim mierzą, by w efekcie choroba nie rozwinęła się w ogóle lub by jej przebieg był łagodny. Tym samym szczepionki pozwalają uniknąć nieprzyjemnych objawów choroby, jak również jej groźnych konsekwencji. Ponadto, oprócz tego, że chronimy samych siebie, nabywając odporność indywidualną, to gdy w populacji zaszczepi się więcej niż 90 proc. osób, dochodzi do wytworzenia tzw. odporności populacyjnej, czyli takiej, która chroni również pozostałe osoby niezaszczepione np. z powodu wieku czy przeciwwskazań zdrowotnych.

A jak to jest w przypadku dzieci – to opiekunowie są odpowiedzialni za przestrzeganie kalendarza szczepień, a wśród nich zdarzają się nadal przeciwnicy szczepień – w jaki sposób rozmawiać z rodzicami, którzy odmawiają podania dziecku szczepionki?

Większość rodziców, którzy mają obawy związane ze szczepieniami, ma je w związku z kwestią ich bezpieczeństwa. I wielu z nich wcale nie jest takimi zadeklarowanych przeciwnikami szczepień, tylko po prostu obawia się o zdrowie maluchów, gdyż skala dezinformacji, jaka funkcjonuje w przestrzeni internetowej, jest wręcz niebywała, a po pandemii wręcz jeszcze większa. I dlatego przede wszystkim trzeba wyjść naprzeciw tym obawom i po prostu zrozumieć to, że rodzic może bać się o zdrowie własnego dziecka. Istotne jest, by spokojnie tłumaczyć, wyjaśnić te zagadnienia zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i tym samym wręcz rozprawić się z dezinformacją, na którą rodzic napotyka, szukając informacji o szczepionkach np. w internecie.

Warto, by te wątpliwości opiekunowie rozwiewali u zaufanego lekarza, który od dłuższego czasu opiekuje się zdrowiem dzieci lub całej rodziny. W wielu przypadkach odniesiemy wtedy sukces, jednak pozostanie zapewne też garstka rodziców, których nie da się przekonać i tym samym dzieci niezaszczepionych, które pozostaną bezbronne wobec chorób zakaźnych, które realnie im zagrażają i mogą być groźne nie tylko dla ich zdrowia, ale i życia.

W ostatnich miesiącach do Polski przybyło wielu uchodźców – czy oni także mogą szczepić się na terenie naszego kraju? Jakie szczepienia są zalecane w grupie tych osób, biorąc pod uwagę różnice w programach obowiązkowych szczepień?

W związku z sytuacją konfliktu wojennego uchodźcy przybywający do nas z Ukrainy mogą zaszczepić się u nas już od pierwszego dnia ich pobytu. Wystarczy zgłosić się do poradni podstawowej opieki zdrowotnej (np. w pobliżu miejsca zamieszkania) i następnie na podstawie dokumentacji medycznej ustalany jest indywidualny program szczepień. Co ważne, w przypadku dzieci, po ukończeniu 3-miesięcznego pobytu w Polsce, zgodnie z prawem mają one obowiązek szczepień, dokładnie taki sam, jak polskie dzieci. I tutaj istotne jest też to, że szczepienia odbywają się zgodnie z kalendarzem obowiązującym według polskiego programu szczepień. Najważniejsza w tym jest realizacja szczepień obowiązkowych, a także szczepień zalecanych, w tym np. szczepienie przeciw grypie, ospie wietrznej, meningokokom czy COVID-19.

Next article