Home » Immunologia » Profilaktyka chorób cywilizacyjnych
immunologia

Profilaktyka chorób cywilizacyjnych

aktywność
aktywność
Fot.: Agata Kozak

Natalia i Remigiusz Gosik

Trenerzy personalni, autorzy portalu www.gymtelligent.pl

Choroby cywilizacyjne dotykają wielu z nas, zarówno osoby młode jak i starsze. Niewątpliwie panująca pandemia, która zmusiła wiele osób do przejścia na nauczanie/pracę zdalną, przyczyniła się do tego. Jak dbać o swoje zdrowie w tej trudnej sytuacji?

Jak wiadomo, znaczna część społeczeństwa już teraz przejawia objawy chorób cywilizacyjnych – otyłość, cukrzyca, problemy sercowe, nieprawidłowa postawa ciała. Niestety pandemia mogła pogłębić ten stan rzeczy, czy w swojej pracy widzicie już jej konsekwencje?

Zdecydowanie tak. Nawet sami podopieczni, którzy zgłaszają się do nas zauważają zmiany nie tylko jeśli chodzi o sylwetkę, ale także w zakresie kondycji, wydolności, ogólnej fizycznej sprawności. Dużo osób zauważa pogorszenie swojego samopoczucia, które spowodowane jest m.in.: pracą zdalną, mniejszą ilością ruchu, jedzeniem w biegu, najczęściej fast foodów, zamawianiem posiłków na wynos. Bardzo mocno przyczyniło się do tego zamkniecie siłowni i innych miejsc rekreacji ruchowej, z których dużo ludzi szczególnie w okresie jesienno-zimowym korzystało, ze względu na gorszą aurę pogodową.

Wiele czynników niestety zadziałało tutaj mocno na niekorzyść i jeszcze bardziej pogłębiło problemy Polaków ze zdrowiem.

Jakie najczęściej błędy żywieniowe i ruchowe jako społeczeństwo popełniamy?

Jeśli chodzi o błędy żywieniowe, jako Polacy popełniamy ich sporo, a jest to związane z naszą tradycyjną kuchnią, która nie należy do tych najbardziej zdrowych. W diecie Polaków jest zdecydowanie za dużo soli, cukru, tłuszczów nasyconych, za mało warzyw i owoców, białka oraz zdrowych tłuszczów. Duża część społeczeństwa daje się złapać w „pułapkę” jedząc wysokosmakowite produkty, zawierające zarówno dużo tłuszczów nasyconych oraz cukrów prostych np. słodycze, które są wysoko kaloryczne, a mało objętościowe, dlatego często wydawać się może, że zjadło się niewiele, a okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie.

Choć i tak wydaje mi się, że jest coraz lepiej i z roku na rok jako społeczeństwo jesteśmy bardziej świadomi tego co powinniśmy jeść, a co nam szkodzi.

Najczęstszym błędem ruchowym społeczeństwa jest zbyt mała jego ilość lub całkowity brak aktywności. Pandemia jeszcze bardziej spotęgowała ten problem, bo wiele osób zaczęło pracę zdalną, co wiązało się z tym, że nie musieli wykonywać tak naprawdę żadnej aktywności, wystarczyło, że wstali z łóżka i już byli w pracy. Dużo ludzi nie widzi tego powiązania, między aktywnością na co dzień, a większą masą ciała, a to są kwestie bardzo mocno od siebie zależne. 

Jakie macie wskazówki dla osób, które teraz mniej się ruszają przez pracę zdalną?

Warto zacząć od tego co to jest NEAT (Non Exercise Activity Thermogenesis), czyli aktywność fizyczna, którą wykonujemy w ciągu dnia, która nie jest bezpośrednio związana z treningiem. To właśnie ona pozwala nam „przepalić” w ciągu dnia najwięcej kcal, a co za tym idzie ułatwia nam kontrolowanie wagi i korzystnie wpływa na nasze zdrowie.

Na tą poza treningową aktywność składają się wszystkie czynności, które wykonujemy każdego dnia np. chodzenie po domu, sprzątanie, wiercenie się, gestykulacja, zabawa z dzieckiem/ zwierzakami, dojście do samochodu ze sklepu itp. Dla osób, które pracują zdalnie zwracanie uwagi na takie, wydawać by się mogło detale, będzie kluczowe, bo to właśnie takie małe czynności wykonywane konsekwentnie każdego dnia, dają efekt kuli śnieżnej. Dla takich osób super rozwiązaniem będzie wdrożenie nawyku chodzenia nawet po pokoju w trakcie rozmowy telefonicznej, robienie przerwy co godzinę by zrobić parę kroków nawet po mieszkaniu, można rozważyć również zakup rowerka stacjonarnego, z uchwytem na laptop czy tablet. Dobrym nawykiem jest również parkowanie samochodu na końcu parkingu, by zrobić te kilka kroków więcej do wejścia, albo jeśli to możliwe pójście na zakupy na piechotę.

Kolejnym dobrym pomysłem jest inwestycja w krokomierz, czy to w zegarku czy nawet w telefonie i kontrolowanie wykonywanej dziennej liczby kroków, która ma bezpośrednie przełożenie na nasze zdrowie.

Jak zadbać o najmłodszych? To od nas – dorosłych – zależy ich zdrowie w przyszłości oraz podatność na zachorowanie na choroby cywilizacyjne. Jak wyrobić w młodych zdrowe nawyki?

Duża odpowiedzialność drzemie w nas – dorosłych, ponieważ to na nas najmłodsi się wzorują. Powinniśmy swoim zachowaniem, nawykami, codziennymi wyborami żywieniowymi dawać dobry przykład, bo „czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci”. Pokazujmy, że dieta nie musi być nudna, niesmaczna, że można jeść produkty, które lubimy, nawet słodycze od czasu do czasu, że aktywność to nie kara, że może być fajną zabawą, super pomysłem na wspólnie spędzony czas. Pokażmy, że na wszystko jest miejsce w naszej diecie i aktywności, a najważniejsze to odpowiednie proporcje pomiędzy aktywnością i odpoczynkiem, zdrową dietą, a bardziej przetworzonymi produktami.

Fot.: Agata Kozak
Next article