Home » Onkologia » Czy stać nas na leczenie?
onkologia

Czy stać nas na leczenie?

ubezpieczenie
ubezpieczenie

Dorota M. Fal

Doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń

Wskaźnik umieralności z powodu nowotworów złośliwych w Polsce jest jednym z najwyższych w krajach OECD i wynosi 228 zgonów na 100 tys. mieszkańców. W terapii może pomóc ubezpieczenie na wypadek nowotworu. Co powinniśmy o nim wiedzieć?

Diagnoza onkologiczna oznacza konieczność osobistego zmierzenia się z ciężką, ale niekoniecznie śmiertelną chorobą. Według raportu PIU „Mapa ryzyka Polaków” aż 81 proc. respondentów obawia się nowotworu, zaś 80 proc. braku pieniędzy na leczenia poważnej choroby. To, czy rak będzie śmiertelny, czy nie, zależy od kilku czynników. Na niektóre z nich nie mamy wpływu, np. gdzie się rozwinie, jaka będzie jego złośliwość, a na inne tak – jak szybko go wykryjemy, przeprowadzimy pełną diagnostykę i dobierzemy odpowiednie leczenie. Niestety etapy te nie zawsze są refundowane przez NFZ lub trzeba czekać w długich kolejkach. Sytuację poprawiła nieco karta DiLO, jednak po pandemii system boryka się z ogromną liczbą pacjentów onkologicznych. Przykładowo: dziś na tomografię w ramach NFZ czeka się nawet rok, podobnie jak na rezonans magnetyczny, a są to badania pilne, które należy wykonać podczas diagnostyki, przed ustaleniem rozpoznania.

Kiedy pojawia się choroba, dochodzą nowe potrzeby finansowe. Na rynku od dawna funkcjonują ubezpieczenia wypłacające określoną sumę w przypadku zdiagnozowania nowotworu. Są to zwykle albo jednozakresowe polisy, które dotyczą tylko danego typu raka, bądź obejmujące szerszy zakres chorób onkologicznych, czy też jedno spośród tzw. critical illness – czyli poważnych zachorowań. Takie ubezpieczenie ma trzy kluczowe dla nas cechy: sumę ubezpieczenia, która może pokryć nasze wydatki związane z chorobą, zakres ryzyka oraz wyłączenia.

Wypłacone świadczenie może pokryć wydatki związane z nowotworem, np. diagnostykę, dostęp do nierefundowanego leczenia, w tym za granicą, koszty życia czy opieki nad dzieckiem. Wydatki mogą wynosić nawet setki tysięcy złotych, dlatego odpowiednia suma ubezpieczenia jest bardzo ważna. Polisa ma sens, jeśli jest zawarta na długi okres, przez który będziemy w stanie corocznie opłacać składkę. Oznacza to, że jego suma musi być maksymalnie wysoka, ale dobrana tak, żeby składka zmieściła się w naszym budżecie. Pamiętajmy, że ubezpieczenie kupujemy, kiedy jesteśmy zdrowi

Nie zapominajmy, że w kwestii walki z nowotworem, dużą rolę odgrywają też „zwykłe” ubezpieczenia zdrowotne, które zapewniają dostęp do profilaktyki i diagnostyki, nie tylko w kierunku nowotworów. Niektórzy ubezpieczyciele dołączają do swojej oferty ryzyko związane z operacją, więc jeśli pacjent z nowotworem będzie poddany takiemu zabiegowi, może liczyć z tego tytułu na wypłatę środków. Na rynku dostępne są również ubezpieczenia szpitalne, które wprawdzie nie obejmują pełnego leczenia onkologicznego, ale oferują drogę do diagnozy i leczenie operacyjne. Pojawiły się też ubezpieczenia komplementarne, które gwarantują dostęp do wymienionych enumeratywnie terapii, które są zarejestrowane w UE/Polsce, ale nie są refundowane przez NFZ.

Warto mieć także ochronę rozszerzoną o assistance. Są to najczęściej wybierane i najbardziej przydatne polisy uzupełniające. Assistance medyczny jest dołączany do ubezpieczeń nie tylko na życie, ale przede wszystkim do zdrowotnych. Podczas choroby gwarantuje takie świadczenia jak: dowóz leków, wizyty domowe lekarza czy pielęgniarki, transport do szpitala czy wsparcia w trakcie i po hospitalizacji.

Często pojawia się pytanie, czy podczas gdy dana osoba zachorowała już na raka, może jeszcze wykupić ubezpieczenie. Odpowiedź brzmi: ubezpieczenie chroni przed ryzykami przyszłymi. Warto zatem zadbać wcześniej o odpowiednią polisę.

Next article