Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski
Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych
Nowotwory i choroby układu krążenia zabierają najwięcej ludzkich istnień i mają wiele wspólnych czynników ryzyka. Lekarze łączą wiec siły i przedstawiają pięć postulatów, komentując: „Jakbyśmy to zrobili, to żylibyśmy wiele lat dłużej”. Podkreślają, że profilaktyka i nakłady na naukę są inwestycją we wspólną przyszłość.
Jakie są największe wyzwania w budowaniu świadomości społecznej na temat profilaktyki chorób nowotworowych i kardiologicznych?
W onkologii 90 proc. zachorowań zależy od czynników zewnętrznych i stylu życia. Wiele z nich jest wspólnych z tymi, jakie występują w chorobach kardiologicznych. To przede wszystkim palenie tytoniu. Do innych czynników należą styl życia związany z otyłością i odżywianiem, alkohol oraz brak ruchu. Specyficzne dla profilaktyki onkologicznej jest np. ograniczenie ekspozycji na promieniowanie UV (dotyczy nowotworów skóry) czy szczepienia (WZW typu B, HPV). W profilaktyce wtórnej mamy programy badań przesiewowych. W kardiologii to chociażby pomiar ciśnienia tętniczego, a w onkologii np. profilaktyka raka jelita grubego, raka piersi czy raka szyjki macicy.
Ważne jest to, żeby postępowała edukacja zdrowotna dzieci i młodzieży. Już od najmłodszych lat powinniśmy wiedzieć, jak zarządzać swoim stanem zdrowia. To, oprócz walki z otyłością i paleniem, jeden z pięciu postulatów przedstawionych przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne (PTO) i Polskie Towarzystwo Kardiologiczne (PTK). Do pozostałych należą zwiększenie wydatków na profilaktykę (obecnie mamy drugi najniższy wynik w UE – 1,9 proc. budżetu na zdrowie) oraz „Kalendarz zdrowia w twoim telefonie” (wykorzystanie IKP jako osobistego asystenta zdrowia). Jakbyśmy to zrobili, to żylibyśmy wiele lat dłużej.
Inicjatywy takie jak „Prawo do zapomnienia” pokazują, że opieka nad pacjentem nie kończy się na leczeniu. Jak jeszcze można poprawić życie osób po chorobie nowotworowej?
„Prawo do zapomnienia” ma głęboki przekaz społeczny. Chodzi o to, że osoba wyleczona z nowotworu nie może być dyskryminowana w taki sposób, że nie otrzyma kredytu hipotecznego. W tej chwili już około 11 krajów UE wprowadziło regulacje mówiące o tym, że po 5 lub 10 latach od zakończenia terapii można tego faktu nie zgłaszać ubezpieczycielowi albo że zgłoszenie w żaden sposób nie wpływa na przyznawanie kredytu.
Poza tym postulujemy, żeby po zakończeniu przynajmniej leczenia zabiegowego choroby nowotworowej takie osoby miały szybką ścieżkę rehabilitacyjną. Obecnie wpadają one w ten sam schemat i kolejkę, co np. osoby z przewlekłymi chorobami układu mięśniowo-stawowego.
To jest absolutne nieporozumienie, bo jeśli w odpowiednim czasie nie zrehabilitujemy pacjentów po leczeniu choroby nowotworowej, to później z reguły ci ludzie nie będą sprawni.
Wytyczne, takie jak paszport onkologiczny czy rekomendacje dotyczące płodności i immunoterapii, zmieniają sposób organizacji opieki. Jakie są z tego korzyści?
Niektóre rzeczy już działają i są refundowane, na przykład procedury dotyczące zachowania płodności. W kontekście paszportu onkologicznego ważne jest wprowadzenie karty eDiLO jako jego załącznika. Dzięki temu po zakończeniu terapii onkologicznej nie tylko pacjent, ale i kolejni lekarze będą mieli pełną wiedzę o tym leczeniu. Znajdą się tam jasne zalecenia, plan dalszego postępowania np. na temat fizjoterapeutycznej rehabilitacji, szczepień ochronnych czy opieki stomatologicznej. Dziś jako onkolodzy musimy wystawiać masę zaświadczeń naszym pacjentom, żeby udowadniać, że mogą normalnie żyć.
Coraz większe znaczenie mają narzędzia wspierające lekarzy w diagnozowaniu i podejmowaniu decyzji terapeutycznych. Jakie są kierunki rozwoju w tym obszarze?
Pierwszy z nich to superpersonalizacja leczenia oparta na diagnostyce molekularnej. Przykładem jest również zaawansowana profilaktyka raka szyjki macicy w postaci testu molekularnego HPV DNA. Drugim jest zastosowanie immunoterapii w wielu wskazaniach i również jej personalizacja. Istotna jest też digitalizacja, również z uwzględnieniem zastosowania narzędzi wspieranych przez AI. Już z tego korzystamy, np. planowanie radioterapii odbywa się często na podstawie algorytmów sztucznej inteligencji. Za chwilę AI wkroczy też do oceny badań mammograficznych czy przesiewowych w kierunku raka płuca.
Które obszary nauki wymagają dziś największego wsparcia?
Polska poczyniła ogromny krok za sprawą Agencji Badań Medycznych, która jako jedna z nielicznych w tej części kontynentu odpowiada trendom Europy Zachodniej. Nasi naukowcy mogą organizować niekomercyjne akademickie badania kliniczne, do wsparcia których rządzący powinni przywiązywać większą wagę. Może się to bowiem bardzo szybko przekładać m.in. na właściwe leczenie pacjenta, nawet tymi samymi terapiami, ale w inny sposób.
Potencjał tkwi też w organizacji badań klinicznych. Dzięki temu możliwe jest szybsze objęcie pacjentów nowymi terapiami, a my jako kraj zyskujemy lepszy dostęp do nowatorskich działań biotechnologicznych. Powinniśmy jednak zadbać o lepsze regulacje prawne, bo zamiast szybkich ścieżek budujemy bariery administracyjne.