Skip to main content
Home » Serce i krew » Sportowcy też umierają na serce
serce i krew

Sportowcy też umierają na serce

sercem
sercem

Jakie są najczęstsze przyczyny zgonów u sportowców?

Prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz

Profesor nadzwyczajny WUM, doktor habilitowany nauk medycznych

Sportowcy to grupa, która w naturalny sposób kojarzy się nam z dbaniem o zdrowy styl życia zarówno jeśli chodzi o zdrową dietą, jak i systematyczną aktywność fizyczną. Choroby układu krążenia nie omijają jednak nikogo.

Wśród sportowców występuje wyraźny podział ze względu na wiek. Wszystkie statystyki dzielą sportowców na młodszych i starszych. O ile, w takiej kategorii medycznej wiek podeszły trudno zdefiniować czy to 65, czy 75 bądź 80 lat, o tyle u sportowców dość jednoznacznie przyjmuje się kryterium 35 lat. Do 35 lat sportowiec jest młody, a powyżej 35 lat stary w kontekście uprawiania sportu wyczynowego. Różnice występują również w przyczynach zgonów w tych grupach wiekowych.

Przyczyny zgonów są różne dla osób uprawiających sporty wyczynowo. Inne dla młodszych, a inne dla starszych. Dla tych starszych 35+ dominują choroby naczyń wieńcowych, czyli tak jak w całej populacji przyczyny nagłych zgonów są związane z miażdżycą tętnic wieńcowych. Niestety miażdżyca nie oszczędza również sportowców. Czynniki ryzyka mogą podobnie występować. Oczywiście wiemy o tym, że aktywność fizyczna jest zdrowa i zapobiega pewnym problemom. Są jednak dyscypliny, które wcale nie wiążą się z idealną sylwetką. Ktoś uprawia gimnastykę artystyczną i przykładowo ma BMI 15 lub 18, a ktoś musi daleko rzucić, pchnąć, bądź walczyć na macie czy podnosić ciężary, a wtedy sporo waży. W związku z tym to determinuje ryzyko po 35 roku życia. Natomiast ogólnie do 35 roku życia przyczyny zgonów są różnorakie. Dominują wśród nich strukturalne choroby serca, kardiomiopatia przerostowa, kardiomiopatia prawej komory. Nie są to choroby zbyt częste, ale chętnie nagłaśniane przez media, kiedy jakiś sportowiec zginie na bioskutłumaczy prof. Artur Mamcarz, Prodziekan Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych WUM w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym.

W kardiologii sportowej istnieje sformułowanie “nieunikniona rzadkość”. Są to zgony, które nadal pozostają tajemnicą dla wielu specjalistów. W dalszym ciągu nie udaje się wykryć u wszystkich uprawiających sport kanałopatii, problemów uwarunkowanych genetycznie, związanych z zaburzeniami przepływu jonów. Badanie EKG daje pewne informacje, które wymagają dodatkowych badań, w tym także badań genetycznych. Niestety dziś przy dużej ilości osób uprawiających sport na wysokim poziomie, także rekreacyjnie (uczestnicy biegów masowych i innych modnych dyscyplin) lekarzom wciąż nie udaje się wykryć ich wszystkich. Ponadto istnieją anomalie tętnic wieńcowych czy choroby zapalne, a także wstrząśnienie serca, wszystkie mogą spowodować wystąpienie nagłego zgonu sercowego.

Dużą grupa pacjentów w Polsce stanowią osoby z niewydolnością serca. Czy to schorzenie wyklucza pacjenta z wyczynowego uprawiania sportu.

Niewydolność serca jest to sytuacja, w której sportowiec nie będzie w stanie uprawiać sportu. Sport zawodowy, wyczynowy kojarzy się z rywalizacją, osiąganiem jak najlepszego wyniku. Istotą niewydolności serca jest brak takich możliwości. Ważnym elementem jest prewencja przez aktywność fizyczną. Wszystkie wytyczne mówią o tym, że odpowiednio zaplanowana, dostosowana do możliwości pacjenta aktywność fizyczna ma elementy prewencyjne. Aktywność fizyczna ma takie działanie w nadciśnieniu, dyslipidemii, niewydolności serca czy cukrzycy. Posiada ona mnóstwo działań plejotropowych (wielokierunkowych), wpływa na różne elementy życia. Aktywność fizyczna rekreacyjna, jest szeroko rekomendowana jako element terapiitłumaczy prof. Artur Mamcarz.

Europejskie wytyczne pokazują, że na aktywność fizyczną powinniśmy poświęcać 75 minut tygodniowo intensywnego wysiłku lub 150 minut umiarkowanego. Natomiast, jeśli komuś sprawia to przyjemność i może sobie na to pozwolić, można tą dawkę podwoić, czyli do 150 minut intensywnej aktywności i 300 minut umiarkowanej. Daje nam to 5 razy w tygodniu po 1h. To wyzwanie, które w dzisiejszym zapracowanym świecie z pewnością trzeba wpisać sobie w kalendarz. Każda forma aktywności fizycznej i ruchu przynosi bowiem konkretne korzyści dla zdrowia nawet dla pacjentów zmagających się z nadciśnieniem tętniczym lub zbyt wysokim cholesterolem w ramach profilaktyki i prewencji wtórnej, którzy jednak przed rozpoczęciem treningu powinni zasięgnąć porady kardiologa i pozostawać pod jego stałą opieką. Jak podkreśla prof. Mamcarz, specjaliści dopasowują rodzaj aktywności do możliwości pacjenta.

Tekst powstał z okazji 22. Sympozjum Sekcji Rehabilitacji Kardiologicznej i Fizjologii Wysiłku PTK

Next article
Home » Serce i krew » Sportowcy też umierają na serce
Immunologia

Warzywa i owoce – podstawa naszej codziennej diety

Według zasad zdrowe żywienia przynajmniej połowę tego co jemy powinny stanowić warzywa i owoce w proporcjach ¼ – owoce i ¾ – warzywa. Produkty z tej grupy są niskokaloryczne, a jednocześnie bogate w witaminy i składniki mineralne oraz błonnik. Według licznych badań, częste spożywanie warzyw i owoców wiąże się z mniejszym ryzykiem rozwoju wielu chorób, a także pomaga w ich leczeniu.

Mgr-Magda-Siuba

Mgr inż. Magdalena Siuba-Strzelińska

Dietetyk, ekspert Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej NIZP-PZH. Współrealizator projektów dotyczących zwalczania nadwagi i otyłości w Polsce. Organizator konferencji i wydarzeń promujących zdrowy styl życia. Współautor publikacji z zakresu dietorpofilaktyki i dietoterapii chorób niezakaźnych. Członek Polskiego Towarzystwa Dietetyki oraz Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.

Nasza tarcza ochronna, czyli warzywa i owoce

Warzywa i owoce znajdują się u podstawy Piramidy Zdrowego Żywienia zarówno dla dzieci i młodzieży, osób dorosłych, jak i osób w wieku starszym, gdyż na każdym etapie życia warzywa i owoce powinny stanowić większość tego co jemy. Warzywa i owoce to źródło bioaktywnych związków (m.in. polifenoli, glukozynolanów, fitosteroli), witamin: C, E, A (beta-karotenu), kwasu foliowego, składników mineralnych: m.in. potasu, magnezu, selenu oraz błonnika. Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym zwalczają w organizmie wolne rodniki uszkadzające komórki, działają przeciwzapalnie, regulują działanie hormonów oraz stymulują układ odpornościowy do walki z infekcjami. Wysoka zawartość błonnika wpływa na regulację pracy przewodu pokarmowego zapobiegając zaparciom.

Dieta bogata w produkty z tej grupy może przyczyniać się do zmniejszenia śmiertelności ogółem i obniżenia ryzyka zachorowania na cukrzycę typu 2, choroby układu krążenia (nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, zawał serca), otyłość oraz niektóre nowotwory m.in. nowotwór jelita grubego.

¾ warzywa i ¼ owoce – skąd ta proporcja?

Owoce zawierają większe ilości cukrów prostych (glukoza, fruktoza), dlatego ich spożycie powinno być mniejsze niż warzyw, są również bardziej kaloryczne (większość warzyw w 100 g ma do 30 kcal, a owoców – do 60 kcal). Warto łączyć je w jednym posiłku z produktami białkowymi (np. jogurtem) czy tłuszczowymi (np. orzechami), gdyż takie połączenie w mniejszym stopniu powoduje wzrost poziomu cukru we krwi niż zjedzenie samego owocu.

Kolorowo znaczy zdrowo

Im więcej jest różnokolorowych warzyw i owoców w diecie tym lepiej. Z uwagi na wysoką zawartość korzystnych substancji, szczególnie polecane są zielone warzywa, np. szpinak, brukselka, brokuł, jarmuż, szparagi czy kapusta oraz czerwone i filetowe owoce jagodowe takie jak truskawki, borówki, maliny i porzeczki.

Zalecenia kontra rzeczywistość

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca spożywanie minimum 400 g warzyw i owoców każdego dnia. Niestety Polacy nie osiągają minimalnej rekomendowanej wartości. Według danych GUS z 2019 r. średnie spożycie warzyw i owoców, bez ziemniaków, wynosi 296 g/dzień, z czego warzyw spożywamy średnio 171 g (tyle waży 1 średni pomidor), a owoców – 125 g (tyle waży pół dużej pomarańczy). Jak wynika z tych danych, również zalecane proporcje, czyli 75 proc. – warzywa i 25 proc. – owoce nie są zachowane, gdyż owoce stanowią 42 proc. spożywanej ilości produktów z tej grupy, a warzywa jedynie 58 proc.

Jak zwiększyć spożycie warzyw i owoców – praktyczne wskazówki

Podstawowa zasada to warzywo lub/i owoc w każdym posiłku – to nawyk, który trzeba sobie wyrobić. Spożywając 4-5 posiłków w ciągu dnia, pamiętaj o dołączaniu do każdego z nich warzyw (np. pokrojony w cząstki cały pomidor do kanapki, a nie 2 plasterki), a do jednego lub dwóch – owoców (np. duże jabłko do porannej owsianki). Gdy czujesz głód pomiędzy posiłkami – warzywa i owoce będą dużo lepszym rozwiązaniem niż czekoladowy batonik, który jest jedynie bogaty w szkodliwe tłuszcze i cukier. Warzywa i owoce możesz wykorzystać do przygotowania zdrowych koktajli, past kanapkowych czy deserów.

Jeśli chcesz sprawdzić, ile jesz warzyw i owoców każdego dnia, prowadź dzienniczek i skrupulatnie notuj to co jesz. Po tygodniu będziesz wiedział, czy powinieneś jeszcze popracować nad ilością warzyw i owoców w swoim jadłospisie. W zmianie nawyków niezastąpiona będzie również pomoc wykwalifikowanego dietetyka.


Więcej informacji o dietach i zaleceniach żywieniowych w różnych chorobach można uzyskać na portalu Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej: www.ncez.pl. Natomiast z bezpłatnych porad dietetycznych przez internet realizowanych w ramach Narodowego Programu Zdrowia Ministerstwa Zdrowia można skorzystać w Centrum Dietetycznym Online NCEŻ: www.poradnia.ncez.pl.
Next article