Skip to main content
Home » Serce i krew » Wystawa, która pokazuje Człowieka w Pacjencie
Serce i krew

Wystawa, która pokazuje Człowieka w Pacjencie

wystawa-ludzkie twarze
wystawa-ludzkie twarze

Ludzkie Twarze Choroby Pacjenta z TNP. Wartościowe Życie i Życie Pełne Wartości to wystawa organizowana przez Fundację Instytut Świadomości, która z okazji Światowego Dnia Serca gości w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku. Jak podkreślają lekarze z ECZ to nie tylko pierwsza taka wystawa w ośrodku, ale i pierwsza tak wyjątkowa wystawa, jaką kiedykolwiek mieli okazję zobaczyć, a w której to pacjent jako Człowiek jest podmiotem.

Ludzkie twarze tętniczego nadciśnienia płucnego

Tętnicze nadciśnienie płucne (TNP) to ciężka choroba przewlekła, która prowadzi do ciężkiej niewydolności serca – taką informację znajdziemy w każdym podręczniku medycznym, ale kiedy choruje pacjent – konkretna osoba – dzieje się coś więcej.

– Choruje cały Człowiek, choruje jego emocjonalność, choruje jego psychika, cierpi jego codzienne życie, kłębią się w nim emocje, które są mieszaniną strachu, bólu, lęku, a które często są nie do wytrzymania. Z badań wiemy, że chorują nie tylko sami pacjenci, ale też ich całe rodziny i bliscy – tłumaczy prof. Marcin Kurzyna, Klinika Krążenia Płucnego, Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku.

– Ci pacjenci codziennie planują, choć zaplanować niczego nie mogą. Mają marzenia, które dla nas, ludzi zdrowych są często niezauważalne – jak wyjście do sklepu czy przeczytanie książki. A jednak spełniają je, każdy najmniejszy krok traktując jak krok milowy – mówi Ewelina Zych-Myłek, prezes fundacji Instytut Świadomości.

Pacjent jako Człowiek

Dariusz Adam Pańczyk, Członek Rady Świadomych Ekspertów Instytutu Świadomości podkreśla, że jego celem było przedstawienie Człowieka w pacjencie.

– Nasza fundacja Instytut Świadomości miała okazję poznać bardzo wiele wspaniałych osób, które zainspirowały nas do pokazania prawdy o Człowieku. To niezwykłe doświadczenie i kontakt z tymi pacjentami pokazały nam, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i tak naprawdę mamy w sobie te same emocje. Wystawa Ludzkie Twarze Choroby to tak naprawdę wystawa o Ludzkiej Twarzy – twarzy każdego z Nas, ponieważ patrząc na te zdjęcia możemy odnaleźć w nich siebie – wyjaśnia.

– Wystawa Ludzkie Twarze Choroby to bardzo ważna wystawa dla wszystkich pacjentów, dlatego że pokazuje prawdziwe emocje pacjentów, jest to dla nas coś bardzo osobistego. – mówi Małgorzata Piekarska, pacjentka od 7 lat chorująca na TNP, Członek Rady Świadomych Ekspertów Instytutu Świadomości. – Czasem mi się wydaje, że dla decydentów jesteśmy po prostu, choć to nieładnie zabrzmi, tabelkami czy też wydatkiem, który trzeba po prostu ponieść. A ta wystawa pokazuje nas jako Ludzi, którzy chcą żyć – dodaje.

Docenienie Życia w ciężkiej chorobie

Konrad Piekarski, mąż Małgorzaty Piekarskiej porównuje ciężkie choroby przewlekłe do górskiej wspinaczki z pokonywaniem kolejnych szczytów, które w pierwszym momencie wydają się być nie do pokonania.

– Jestem mężem pacjentki do chorej na do niedawna dwie śmiertelne choroby, czyli białaczkę szpiku kostnego i tętnicze nadciśnienie płucne. Od ponad 15 lat zmagamy się z etapami tych chorób. Ta wystawa pokazuje, że to nie jest tylko przykład z naszej rodziny, ale również sytuacja innych, gdzie partnerzy wspólnie pokonują trudy choroby, gdzie ból jest niestety codziennością – mówi.

– Mam świadomość, że pracując na co dzień z pacjentami z TNP dla wielu moich chorych życie jako droga jest wyjątkowo trudna, i bardzo wyboista, dlatego bardzo podoba mi się prezentowana. Uważam, że jest bardzo wzruszająca. Pokazuje te chwile, momenty uchwycone przez obiektyw aparatu pacjentów z tętniczym nadciśnieniem płucnym. To są bardzo wzruszające momenty, kiedy widzimy, jak chorzy na co dzień próbują korzystać z życia mimo ciężkiej choroby. Myślę, że ta wystawa zachęca do korzystania z życia, do łapania każdej chwili – podkreśla prof. dr Szymon Darocha, Klinika Krążenia Płucnego, Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku.


Organizatorami wystawy są fundacja Instytut Świadomości oraz Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku. Partnerami Klinika Krążenia Płucnego ECZ Otwock, Pacjent w Centrum oraz Kancelaria Prawo Gospodarka Zdrowie.
Zapraszamy do obejrzenia materiałów filmowych z wystawy: Inauguracja
Wypowiedzi Organizatorów i gości:
Prof. Marcin Kurzyna
Ewelina Zych-Myłek
Dariusz Adam Pańczyk
Dr Szymon Darocha
Małgorzata Piekarska
Konrad Piekarski
Szczegółowych informacji udziela:
Ewelina Zych-Myłek
Prezes fundacji Instytut Świadomości
naukaiswiadomość@gmail.com,
tel: 660 519 565
Next article
Home » Serce i krew » Wystawa, która pokazuje Człowieka w Pacjencie
serce i krew

Niewydolność serca a wykluczenie społeczne seniorów

Problem zachorowalności na niewydolność serca (NS) to wyzwanie cywilizacyjne, którego skala uprawnia nas do nazywania go prawdziwą epidemią.

Prof. dr hab. n. med. Adam Witkowski

Prezes-Elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Już dziś chorobę zdiagnozowano u ponad miliona Polaków, wiemy jednak, że ta liczba z roku na rok będzie się gwałtownie powiększać. Niewydolne serce jest bowiem ceną, którą płacimy za dłuższe życie i skuteczne leczenie incydentów sercowo-naczyniowych.

Rozwój procedur kardiologii interwencyjnej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat spowodował, że zawał serca przestał być synonimem wyroku śmierci. Śmiertelność wewnątrzszpitalna kształtuje się na poziomie ok. 6,5 proc. (w ciągu roku od incydentu) dla chorych leczonych interwencyjnie, co oznacza, że dla dominującej większości wypis to szansa na nowe życie. Dla wielu będzie to jednak dopiero początek walki o zdrowie. Jednym z możliwych powikłań po przebytym incydencie będzie właśnie niewydolność serca, która poprzez stopniowe pogarszanie się funkcji serca i kolejnych narządów organizmu nieuchronnie prowadzi do jego wyniszczenia. O NS mówimy także przy wadach zastawkowych. Wraz z wiekiem i towarzyszącą mu naturalną eksploatacją serca pojawiają się także niezdiagnozowane wcześniej problemy strukturalne, np. niedomykalność zastawki mitralnej czy zwężenie zastawki aortalnej. To schorzenia, które stają się rzeczywistością dzisiejszych siedemdziesięcio-, osiemdziesięcio- czy dziewięćdziesięciolatków i nigdy wcześniej nie występowały na taką skalę.

Myśląc o trudnościach ruchowych, z którymi borykają się osoby starsze, najczęściej podajemy problemy ortopedyczne czy reumatyczne. Rzadko wskazujemy na niewydolność serca, która skutkuje permanentnym osłabieniem, zmęczeniem nawet przy niewielkim wysiłku, obrzękami podudzi czy dusznością pojawiającą się nawet w spoczynku – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Adam Witkowski, Prezes-Elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Niewydolność serca prowadzi też do analogicznej choroby nerek, skutkiem czego chorzy zmagają się z narastającymi obrzękami nóg, bólami głowy, częstomoczem i postępującym wyniszczeniem. Seniorzy stopniowo wycofują się więc z aktywnego życia, ostatecznie całkowicie się uniesamodzielniając. Zdrowotne konsekwencje to nie tylko problemy z wykonywaniem codziennych, prozaicznych czynności, takich jak zrobienie zakupów czy wejście po schodach. Stają się również przyczyną wstydu, apatii i depresji wynikających z uzależnienia od osoby trzeciej. Pojawia się również uczucie samotności, bo dla tych często energicznych i towarzyskich osób nową okolicznością jest uwięzienie we własnym domu i strach przed komunikowaniem własnych potrzeb.

W dobie starzejącego się społeczeństwa kwestia niewydolności serca to dla systemu wyzwanie, przed którym nie ma ucieczki. Skala zachorowalności wymusza na decydentach podjęcie wielowymiarowych działań, które odpowiedzą na potrzeby seniorów i zaproponują im rozwiązania. Dlatego też leczenie niewydolności serca oraz podnoszenie świadomości na jej temat stało się jednym z priorytetów Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Wartość edukacyjną niesie również kampania społeczna „Stawka to życie. Zastawka to życie”, która promuje mało inwazyjne zabiegi przezcewnikowe w wadach strukturalnych serca. Dzięki nim także pacjenci wysokiego ryzyka operacyjnego, czyli właśnie seniorzy, mogą w sposób bezpieczny odbyć korekcję wady i wrócić do utraconej sprawności.

W tym roku koncentrujemy się na cierpiących na niedomykalność zastawki mitralnej, którzy do tej pory ze względu na wiek lub stan kliniczny nie kwalifikowali się do leczenia operacyjnego. Wierzymy, że dzięki naszym działaniom o mało inwazyjnych zabiegach zacznie się mówić w przestrzeni publicznej, a tym samym – ich liczba wzrośnie do tej pożądanej – kwituje prof. Witkowski, który kampanię koordynuje już od 2015 roku.

Next article