Skip to main content
Home » Układ trawienny » Szacunek do mojego ciała sprawia, że żyję zdrowiej
układ trawienny

Szacunek do mojego ciała sprawia, że żyję zdrowiej

zdrowy styl
zdrowy styl
Fot.: Eryk Dobrychłop

Zdrowy styl życia to niezwykle szerokie pojęcie, które dla każdego z nas może oznaczać inne wartości. Czym zatem zdrowy styl życia jest dla aktora Tomasza Ciachorowskiego?

Tomasz Ciachorowski

Aktor

Czym jest dla pana zdrowy styl życia? Jak jest pana definicja życia na zdrowo?

Zdrowy styl życia to dla mnie przede wszystkim uważne wsłuchiwanie się w siebie, rozpoznawanie potrzeb swojego organizmu oraz należyte reagowanie na komunikaty jakie nasze ciało nam wysyła. Im jestem starszy, tym bardziej szanuję swoje ciało, a ten szacunek sprawia, że żyję zdrowiej, higieniczniej. Z pewnością pomaga mi w tym praktykowanie od lat tzw. świeckiej medytacji. Jest to nic innego jak „skanowanie” swojego ciała, jego świadoma obserwacja, której towarzyszy kierowanie swojej uwagi na oddech. Moja uważność przejawia się również na co dzień.

Przykładowo, wczoraj miałem zaplanowany trening, lecz z niego zrezygnowałem, ponieważ nie czułem się na siłach, by przez godzinę z okładem machać sztangą. Miałem ostatnio sporo pracy i oczywiście, mogłem pójść na siłownię i zlekceważyć ten sygnał, ale poczułem, że to nie jest po prostu dobry czas na dodatkowy wysiłek. Pewnie spowodowałby, że nie mógłbym zasnąć, co z kolei spotęgowałoby moje zmęczenie, a to wpłynęłoby na negatywnie na moją odporność itd. Sen jest dla mnie bardzo ważny i obiecałem sobie, że gdy tylko będę miał ochotę i możliwość, żeby uciąć sobie drzemkę, to nie będę żałować sobie ani minuty z czasu wydatkowanego na sen. Tym bardziej, że zdrowy sen jest również warunkiem efektywnego uprawiania sportu. Podstawą w treningu jest przecież właściwa regeneracja.

Dlaczego jest to dla pana tak ważne? Czy to przekłada się na to, że kondycja i odpowiednia estetyka ciała są tak ważne dla aktora? W jaki sposób zachowuje pan tak młodzieńczy wygląd?

Moje ciało jest przecież instrumentem, który wykorzystuję w swojej pracy. Musi być ono w związku z tym sprawne. Jesienią dokuczał mi bardzo ból pleców i przez parę miesięcy co parę dni odwiedzałem fizjoterapeutę, żeby na scenie pomimo tego dyskomfortu, móc dawać z siebie tyle ile wymaga ode mnie dana rola. Codziennie rano wykonuję kilka ćwiczeń na kręgosłup, które pozwalają mi normalnie funkcjonować. Wiem, jaką trudność sprawiało mi granie spektakli z taką kontuzją i uświadomiło mi po raz kolejny jak ważna w moim zawodzie jest kondycja i sprawność mojego ciała.

Co do estetyki, staram się po prostu mieć zadbaną cerę i utrzymywać jak najniższy poziom tkanki tłuszczowej. Jeśli chodzi o młodzieńczy wygląd, to faktycznie, wiele osób daje mi mniej niż 40 lat, ale myślę, że to przede wszystkim zasługa dobrych genów. Moje siostry również wydają się być młodsze niż wskazywałby na to ich pesel.

W jaki sposób dba pan o swoje samopoczucie fizyczne i psychiczne? Jak wygląda spokojniejszy dzień Tomasza Ciachorowskiego?

W dni, kiedy nie muszę iść do pracy lub w te, gdy mogę wstać później jestem szczęśliwy, że nie muszę nastawiać budzika, ale i tak zazwyczaj jeszcze przed godziną 8 budzi mnie Rejczel, czyli mój pies. Zaczynam zatem dzień od długiego spaceru z moim pupilem, po czym wracamy do domu – Rejczel dostaje leki, a ja wypijam pół szklanki wody z dwiema łyżkami soku z aloesu, co przygotowuje mój układ pokarmowy na dalsze posiłki w ciągu dnia. Niezależnie od tego, czy jest to spokojniejszy dzień, czy też pełen obowiązków, codziennie rano wykonuję ćwiczenia usprawniające mój kręgosłup. Są to ćwiczenia zawierające elementy jogi, które pozwalają mi lepiej funkcjonować w ciągu dnia. Po śniadaniu energię daje mi kawa z mlekiem roślinnym. Mimo, że jako wegetarianin spożywam nabiał, to zauważyłem, że mleko krowie mi nie służy. Gdy mam więcej czasu, to zamiast kawy przyrządzam sobie kakao na bazie mleka migdałowego, z łyżką miodu i chili, które daje mi potężny zastrzyk energii i błyskawicznie poprawia nastrój (tzw. kakao ceremonialne).

Każdego dnia staram się również poświęcać trochę czasu na aktywność fizyczną. Obecnie preferuję trening siłowy, ale gdy robi się cieplej, jazda na rowerze staje się moją główną formą aktywnego spędzania czasu.

Czy regularnie wykonuje pan badania profilaktyczne? Co pan o tym sądzi, czy warto je wykonywać?

Poddaję się takim badaniom co jakiś czas, choć pewnie mógłbym to robić częściej. Zazwyczaj udaję się jednak na badania, kiedy coś mi doskwiera. Wtedy od razu chcę się upewnić, że to nic poważnego. Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni rzadziej od kobiet odwiedzają lekarzy, ignorując pierwsze symptomy rozwijających się chorób. Dlatego też biorę udział w wielu kampaniach promujących badania profilaktyczne wśród mężczyzn, np. w listopadowej akcji Movember, podczas której zachęca się panów do badań prostaty, szczególnie po 40-tym roku życia oraz jąder, co dotyczy przede wszystkim młodszych mężczyzn. Nie jest to nic wstydliwego – sam bywam co jakiś czas u urologa. Warto też mieć swojego zaufanego lekarza pierwszego kontaktu, który dobrze nas zna i sprawnie pokieruje naszą diagnostyką oraz ew. leczeniem.

Jakie rady ma pan dla osób, które chciałyby żyć zdrowo?

Zacząłbym od odwiedzenia dobrego dietetyka, który na podstawie wyników badań wskaże, co powinniśmy jeść lub czego unikać w swojej diecie. Aktywność fizyczna jest tutaj niezwykle ważna, ale należy pamiętać by się nie forsować i zacząć od małych rzeczy – częstszych, dłuższych spacerów, a nie od katorżniczych treningów.

Next article
Home » Układ trawienny » Szacunek do mojego ciała sprawia, że żyję zdrowiej
kości i stawy

Zdrowe nawyki przychodzą mi naturalnie

Jaki jest sekret zachowania zdrowia i urody przez lata? Czy zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne? Na te i wiele innych pytań odpowiedziała nam aktorka i modelka 80+ – pani Helena Norowicz.

Helena Norowicz

Polska aktorka teatralna i filmowa oraz modelka 80+

Jesteśmy pod wielkim wrażeniem pani osiągnięć zarówno aktorskich, jak i modelingowych. Jaka jest pani recepta na zachowanie sił witalnych i pogody ducha?

Zdrowe odruchy przychodzą mi bardzo naturalnie. Mój organizm instynktownie i automatycznie odrzuca to, co w perspektywie czasu okazuje się niekorzystne dla zdrowia czy mojego samopoczucia. Przykładowo: nie przepadam za słodyczami, co już oddala mnie od ryzyka zachorowania np. na cukrzycę czy też otyłość. Nie przejadam się, a nawet tracę apetyt w sytuacjach stresowych. Od lat młodości utrzymuję tą samą wagę. Jedzenie nigdy nie było moim priorytetem, szczególnie podczas podróży. Dlatego też utrzymanie zdrowych nawyków przychodzi mi bez wysiłku. Jem to, co mi odpowiada i szczęśliwie okazuje się być zdrowe. Słucham swojego organizmu i wiem, co jest dla niego dobre.

Czy według pani w tym kontekście kluczowe są również badania profilaktyczne oraz prewencja chorób? Jak to wygląda w pani przypadku?

Uważam, że badania profilaktyczne są dobrodziejstwem i trzeba z nich jak najbardziej korzystać. Sama regularnie wykonuję badania profilaktyczne, np. w kierunku raka piersi. Jest to podstawa w zachowaniu zdrowia. Musimy kontrolować to, co dzieje się w naszym organizmie. Lepiej reagować wcześniej, zanim dojdzie do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Zdrowe ciało to też zdrowy duch. Czy uważa pani, że zdrowie psychiczne osób po 60. roku życia jest tak samo ważne jak ich zdrowie fizyczne?

Z pewnością tak jest. Zdrowie fizyczne i psychiczne idą ze sobą w parze. Sfera psychiczna wpływa na reakcje, odbiory tego, co nas otacza. W związku z tym jedni mogą mieć skłonności do np. omijania posiłków w sytuacjach stresowych, co może przyczynić się chociażby do anoreksji czy innych zaburzeń odżywiania. Gdy się dobrze czujemy psychicznie, mamy większą ochotę na aktywność fizyczną, pójście na spacer, a nawet posprzątanie mieszkania, co również uważam za świetną formę ruchu. Na szczęście w moim przypadku instynktownie wybieram to, co sprzyja mojemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu.

Według mnie podstawą zadowolenia z życia jest wybranie idealnego dla siebie zawodu. Znam wielu ludzi, którzy nie lubią swojej pracy – wstają do niej i już od rana mają obniżony nastrój. U mnie pójście do pracy było czymś wyjątkowym, radosnym, co napędzało mnie do działania i dawało ogromną satysfakcję. Byłam absolutnie spełniona i bardzo szczęśliwa, bo robiłam to, co chciałam robić. Dawało mi to impuls do tego, by być aktywną, sprawną, a co za tym idzie – zdrową.

Jak ocenia pani sytuację psychiczną osób starszych w Polsce? Co można w tej kwestii zmienić?

Zawsze kiedy jeździłam za granicę byłam pełna podziwu, jak wiele starszych osób podróżuje. Nie byli to tylko zamożni ludzie. Dlatego życzyłabym sobie, żeby też polscy emeryci, którzy pracują całe życie, mieli możliwości podróżowania. Nie chodzi o to, by były to jakieś dalekie, kosztowne wycieczki co roku, ale nawet te bliskie, ponieważ podróże kształcą, utrzymują nas w sprawności fizycznej, psychicznej, rozbudzają ciekawość. Niestety zauważam, że wiele osób starszych w Polsce albo zamyka się w domu, albo zajmuje się wnukami, a przecież powinni w końcu w pełni korzystać z życia.

Także zachowanie pasji i praca zawodowa mogą znacznie poprawiać samopoczucie. Wiemy, że jest pani modelką – co najbardziej pasjonuje panią w tej pracy?

W pracy jako modelka najbardziej fascynuje mnie to, że ciągle muszę zdawać egzamin przed samą sobą ze swoich możliwości fizycznych. Zachęca mnie to do bycia aktywną. Dzięki pracy przez cały czas ćwiczę i nawet śmieję się, że dopóki nadal jestem w stanie usiąść w szpagacie, to nie jest ze mną jeszcze tak źle. W ostatnim czasie, gdy musiałam przejść na emeryturę aktorską, co zrobiłam bardzo niechętnie, moim głównym zajęciem była działka. Teraz już nie mogę sobie pozwolić na jej uprawianie, ponieważ wymaga to naprawdę dużego wysiłku fizycznego, ale nadal jestem aktywna zawodowo jako modelka, co daje dużo radości.

A jaki jest pani sposób na utrzymanie zdrowego wyglądu skóry i włosów? Czy może pani zdradzić naszym czytelnikom pani triki urodowe?

Zawsze miałam bardzo gęste włosy. Ze względu na wiele sytuacji stresowych w moim życiu, nieco ucierpiały na swojej kondycji, jednak zawsze miały zdolność do regeneracji i szybkiego odrastania. Do tej pory są moim znakiem rozpoznawczym, dlatego też zostałam twarzą jednej z marek produktów do włosów. Zawsze gdy reklamuję dany kosmetyk, muszę go przetestować na sobie i sprawdzić, czy naprawdę jest dobry.

Jeśli jednak chodzi o skórę, to mogę zdradzić mój mały sekret na niwelowanie zmarszczek pod oczami. Otóż zawsze gdy czytam, relaksuję się, staram się nakładać pod oczy coś, co dobrze nawilży tę okolicę. Mogą to być płatki, plasterki ogórka, tamponiki z waty czy też torebki z herbaty.

Next article