Skip to main content
Home » Innowacyjna medycyna » Kardiologia jutra już dziś
Innowacyjna medycyna

Kardiologia jutra już dziś

Do najbardziej obiecujących technologii nielekowych w kardiologii należą przezcewnikowe zabiegi leczące wady strukturalne serca. Tak dynamiczny medyczny postęp w dziedzinie wiąże się z szybkim wzrostem zapotrzebowania dyktowanym potrzebom starzejącego się społeczeństwa.

Prof.-dr-hab.-n.-med.-Maciej-Lesiak

Prof. dr hab. n. med. Maciej Lesiak

Kierownik I Kliniki Kardiologii w Szpitalu Klinicznym Przemienienia Pańskiego w Poznaniu

Ewelina-Zych-Myłek

Ewelina Zych-Myłek

W ramach projektu Pacjent ze Świadomością Kardiologiczną Instytut Świadomości

Oprócz stosunkowo powszechnej już wymiany zdegenerowanej zastawki aortalnej (TAVI), nowy obszar stanowią coraz bardziej złożone zabiegi naprawcze na zastawkach mitralnych, jak np. klipsowanie płatków przy niedomykalności. Jakie jeszcze technologie kardiolodzy wskazują dziś jako wiodące?

Innowacje i nowoczesność

Reperowanie wad strukturalnych metodami przezcewnikowymi to nowoczesne małoinwazyjne zabiegi będące nadzieją nawet dla pacjentów wysokiego ryzyka operacyjnego, dla których inne terapie mogłyby okazać się śmiertelne. Innowacją w tych terapiach stanowi w pełni przezcewnikowe wszczepienie protezy zastawki mitralnej, zabiegu podobnego do wykorzystywanej już implantacji sztucznej samorozprężalnej zastawki aortalnej. Jest nowością przeznaczoną dla pacjentów z dużą niedomykalnością czynnościową przy wadzie samej zastawki lub w przebiegu choroby lewej komory serca.

– Procedura polega na wprowadzeniu nowego pierścienia poniżej naturalnego pierścienia zdegenerowanej zastawki mitralnej, aby jej sztuczny odpowiednik mógł poprawnie się trzymać. Następnie w umocowaną instalację wszczepiamy zastawkę, z dostępu przez prawy przedsionek, przegrodę międzyprzedsionkową i lewy przedsionek – tłumaczy prof. Maciej Lesiak, Kierownik I Kliniki Kardiologii w Szpitalu Klinicznym Przemienienia Pańskiego w Poznaniu.

Od urologii do kardiologii

Litotrypsja to procedura dotąd stosowana w urologii przy leczeniu kamicy nerkowej. Dziś z technologii korzystają też kardiolodzy, rozbijając za pośrednictwem fal sonicznych prowadzące do zakrzepów zwapniałe zmiany naczyń wieńcowych. Dotychczas usuwano je za pośrednictwem rotablatora i mechanicznego rozwiercania diamentowym wiertłem, które poprzedzało implantację stentu do zwapniałej tętnicy wieńcowej. Prof. Lesiak tłumaczy, że litotrypsja nie zastąpi, co prawda, rotablacji, ale świetnie ją uzupełni.

– Jeśli naczynie nie jest bardzo ciasno zwężone, to wtedy jest to wyjątkowo prosty zabieg. Wystarczy kilkadziesiąt uderzeń fal, aby skruszyć zwapnienie w naczyniu, a następnie wprowadzić balon czy stent – dodaje ekspert.

Litotrypsja wewnątrznaczyniowa to skuteczna, a zarazem bezpieczna i bezbolesna procedura. Jej kolejną zaletą jest bardzo krótki czas hospitalizacji. Pacjent opuszcza szpital zazwyczaj następnego dnia po zabiegu. 

Technologia bliższa sercu

Wyjątkowo ekscytujące są też innowacyjne akcesoria z sektora medtech, które dzięki wykorzystaniu m.in. technologii maszynowego i głębokiego uczenia mogą odmienić życie pacjentów kardiologicznych. Jak podkreśla prof. Maciej Lesiak, do najbardziej oczekiwanych gadżetów technologicznych należy specjalny zegarek przeznaczony dla chorujących na arytmię.

– Urządzenie wykryje migotanie przedsionków u chorego i umożliwi stosowanie leków przeciwkrzepliwych tylko wtedy, kiedy wystąpi atak, który często wkrótce samoistnie ustępuje – tłumaczy. Dziś nie wiemy, czy wieloletnia, nieprzerwana farmakoterapia lekami przeciwzakrzepowymi jest faktycznie konieczna, trzeba bowiem pamiętać, że zwiększa ona ryzyko wystąpienia groźnych krwawień. Zegarek pomoże rozwiązać ten problem.

Next article
Home » Innowacyjna medycyna » Kardiologia jutra już dziś
Innowacyjna medycyna

Medycyna estetyczna z praktycznego punktu widzenia

Waldemar Jankowiak

Lekarz medycyny estetycznej UIME specjalista chirurg vice prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging

Medycyna estetyczna jest nową gałęzią medycyny, a jednocześnie wbrew pozorom wracającą do jej korzeni, zajmującą się szeroko pojętym dobrostanem człowieka tak w odniesieniu do ducha, urody, estetyki ciała jak i jego sprawności. Jako ruch naukowy powstała we Francji w 1973 roku a do Polski trafiła dopiero 20 lat później. Zajmują się nią nie tylko lekarze prywatnie praktykujący, na świecie istnieją również publiczne ambulatoria, gdzie pacjenci przyjmowani są tak, jak u innych specjalistów.

Medycyna estetyczna, która jest powszechnie mylona z chirurgią plastyczną nie ma poza niektórymi zabiegami nic z nią wspólnego. Jest bardzo rozległym, wręcz holistycznym działem medycyny. Stąd też dziedzina ta skupia liczne grono lekarzy wielu specjalności np. internistów, endokrynologów, chirurgów, dermatologów, ginekologów, neurologów i innych. Medycynę estetyczną interesuje człowiek jako całość. Z powodu nadmiernej popularności jest postrzegana i uprawiana często zbyt wybiórczo, powierzchownie, niemal wymykając się definicji medycyny, a degradując do niemal zestawu nieco zaawansowanych zabiegów kosmetycznych.

Jednak pamiętajmy, że celem jest estetyka człowieka będąca efektem harmonijnie i prawidłowo funkcjonującego organizmu. Konieczna jest więc często diagnostyka, leczenie współistniejących chorób. Wiele defektów estetycznych, przyspieszone procesy starzenia mają swoje podłoże w źle funkcjonującym organizmie i z pewnością nie powinno zaczynać się leczenia od zabiegów korekcyjnych. To tak, jakby leczyć tylko objawy choroby. Promujemy więc szeroko rozumianą profilaktykę zdrowotną, właściwy styl życia i profilaktykę starzenia, czyli spowalnianie jego procesów, jak najdłuższe utrzymanie sprawności życiowej, dobrego wyglądu i samopoczucia.

Celem medycyny estetycznej jest również zapewnienie pacjentowi wysokiej jakości życia. Rozumiemy przez to życie w pełni, w dobrej kondycji, aktywności, sprawności fizycznej i umysłowej.

Posiadanie tak szerokich umiejętności i możliwości leczenia może być dla jednego specjalisty już dość trudne. Przyszłość w medycynie estetycznej to kliniki dysponujące pełnym zakresem wiedzy i możliwości, zatrudniające kilku specjalistów, wsparte rozległą częścią kosmetyczną i spa, zatrudniające lekarzy wielu specjalności, kosmetologów, rehabilitantów, dietetyków, masażystów itp. Ale obecnie takie przedsięwzięcia stanowią rzadkość, nie tylko w Polsce.

Postęp w oferowanych terapiach, diagnostyce i również sprzęcie służącym do tych celów jest bardzo duży. Właściwie co roku spotykamy się z jakąś szeroko reklamowaną nowością. Niestety w wielu przypadkach pogoń za nowościami i wprowadzeniem dochodowych zabiegów na rynek omija standardy właściwe medycynie. Często brak podstawowych badań klinicznych potwierdzających skuteczność a co gorsza bezpieczeństwo ich stosowania dla pacjentów. Demonstruje się np. tylko badania producentów, które nie zostały opublikowane w piśmiennictwie naukowym, więc o ograniczonej wiarygodności. Moim standardem postępowania jest unikanie unikanie. To nie paradoks. Ocenić efekty działania preparatów, kosmetyków, aparatury można dopiero po wielu setkach mniej lub bardziej zadowolonych pacjentów lub klientów, po wiarygodnych badaniach klinicznych.

Trudno inwestować w nowości spore pieniądze i swój z trudem budowany autorytet w coś, co przyniesie rozczarowanie. Niestety, tak jest z większością nowości również obecnych teraz na rynku, ale niestety nie mogę ich wymienić, żeby nikt nie poczuł się urażony. Niektóre po latach okazują się wręcz bardzo szkodliwe. Istnieje nieprawdopodobna ilość bezinwazyjnych, niewymagających wysiłku metod odchudzania, tajemniczych nieinwazyjnych metod liftingu tkanek twarzy o obiecujących nazwach, metod mających podnosić wszystko na nitkach wszczepionych w ciało. Największy zysk z nowości mają ich sprzedawcy i producenci, ale nie oni ponoszą ryzyko rozczarowania pacjenta, bo będą mieć już zaraz kolejny kosztowny hit. O obietnicach za rok nikt już nie będzie pamiętał. Sprawdzonych zabiegów i preparatów jest jednak na rynku wystarczająca ilość i naprawdę jest w czym wybierać. Z zabiegów aparaturowych z pewnością warte polecenia są zabiegi oparte na technice laserowej. Trudno sobie wyobrazić obecnie ich brak.

W medycynie estetycznej nierealne jest odmłodzenie pacjenta o np. 10 lat chyba, że mamy przywrócić stosowny do wieku wizerunek osobie z bardzo przyspieszonymi procesami starzenia. Próby oszukiwania metryki i radykalne zmiany dają często efekty, które trudno nazwać ładnymi a już z pewnością nie naturalnymi.  Założenie, którym się kierujemy, to aby pacjent wyglądał dobrze na swój wiek, nie posiadał niedoskonałości, które zwracają uwagę i przeszkadzają, a jednocześnie nie musiał tłumaczyć się ze zmian. Jeśli traktujemy medycynę estetyczną, jak pełnoprawną dziedzinę medycyny opartą na podstawach naukowych i etyce lekarskiej, to nie ma się czego obawiać i namawiam do (rozsądnego) korzystania z jej dobrodziejstw.

Mamy ułatwione zadanie korzystając z osiągnięć nowoczesnej psychologii. Wiemy w jaki sposób jesteśmy postrzegani przez innych, co sprawia korzystne wrażenie, a czego należy unikać. Często też intuicyjnie potrafimy obrać właściwy kierunek.

Dbałość o swój wizerunek ma swój nowy wymiar. Pewnie dlatego, że możliwości są znacznie większe, dostęp łatwiejszy i silniejsza presja społeczna. Potrzebny jest tylko umiar.

Next article