Skip to main content
Home » Neurologia » Gdy hormony grają w chowanego
menopauza

Gdy hormony grają w chowanego

dojrzała kobieta zastanawiająca się jaka jest rola estrogenu w organizmie
dojrzała kobieta zastanawiająca się jaka jest rola estrogenu w organizmie

W pierwszej połowie życia natura traktuje nas, kobiety, w sposób uprzywilejowany. Dzięki dwóm chromosomom X i naszemu superhormonowi jesteśmy zdrowsze niż panowie. Niestety, po menopauzie tracimy ochronę estrogenową, przez co stajemy się narażone na pogorszenie zdrowia. Dlaczego tak się dzieje i co możemy z tym zrobić? Jaka jest rola estrogenu w organizmie?

rola estrogenu w organizmie

Aleksandra Laudańska

MAMENO – e-doula menopauzy

Estrogen – czego najczęściej nie mamy świadomości – spełnia w kobiecym organizmie aż 400 różnych zadań. Uczestniczy w tworzeniu nowych neuronów, mitochondriów, komórek kości, kolagenu, pomaga utrzymać prawidłową mikrobiotę jelit i prawidłowe pH pochwy. Działa ochronnie na układ nerwowy, sercowo-naczyniowy, kostny i immunologiczny. Optymalizuje funkcje komórek odpornościowych i pomaga utrzymać stan zapalny na niskim poziomie. Wspiera także proces zwany autofagią, podczas którego komórki samooczyszczają się.

Jak to możliwe? Otóż w tkankach wszystkich organów mamy receptory estrogenowe. To takie białka, do których przyczepiają się cząsteczki hormonu. Potem w jądrach komórek wpływają na aktywność naszych genów. W praktyce oznacza to, że estrogen stymuluje produkcję białek, enzymów i czynników wzrostu, a także wpływa na metabolizm komórkowy. Gdy go brakuje, procesy te zwalniają i cała ta perfekcyjna machina zaczyna szwankować. Stąd złe samopoczucie w czasie perimenopauzy i problemy ze zdrowiem po menopauzie. To udowodniony fakt – podczas transformacji menopauzalnej nasze starzenie biologiczne przyspiesza.

Na estrogenowym głodzie

Organem, na którym szczególnie mocno odbija się niedobór estrogenu, jest mózg. Gdy poziom hormonu jest wysoki, neurony są ze sobą dobrze połączone, a przepływ krwi do mózgu jest odpowiedni. Dzięki temu dociera do niego tlen i składniki odżywcze. Estrogen wspiera też komórki mózgu w opieraniu się uszkodzeniom i starzeniu – to tak zwane działanie neuroprotekcyjne. Pozytywnie oddziałuje także na neuroprzekaźniki: wpływa na nastrój i działa przeciwdepresyjnie poprzez wspieranie produkcji serotoniny, która odpowiada za odczuwanie szczęścia.

Dodatkowo estrogen chroni mózg przed stresem oksydacyjnym powodowanym przez szkodliwe wolne rodniki, które mogą sprzyjać chorobom. Zapewnia również efektywne spalanie glukozy – głównego paliwa mózgu. I sam w sobie jest dla niego jak paliwo – gdy zaczyna go brakować, mózg wytwarza dodatkowe receptory estrogenowe, żeby jak najlepiej wykorzystać to, co do niego dociera.

Ale receptory znajdują się także w komórkach skóry, kości, mięśni i w tkankach pozostałych organów. I brak estrogenu na nie również wpływa. Nawet jelita wtedy cierpią – ich mikrobiom zmienia się w niekorzystny dla naszego zdrowia sposób.

Życie po estrogenie

Organizm ma duże zdolności adaptacyjne – gdy już przyzwyczai się do nowej rzeczywistości hormonalnej, uczy się funkcjonować bez swojego superhormonu. Zmiany w mózgu najczęściej się cofają, dolegliwości menopauzalne zazwyczaj mijają (chociaż nie zawsze). Jednak brak estrogenu ma swoje konsekwencje: bez niego stajemy się bardziej narażone na choroby serca, osteoporozę, cukrzycę, demencję i nowotwory. Dlatego tak ważna jest zmiana stylu życia: niezbędna jest aktywność fizyczna. Przede wszystkim treningi oporowe zapobiegające utracie mięśni i tkanki kostnej. A także dieta – bogata w warzywa, fitoestrogeny, probiotyki, kwasy omega-3 i białko.

Warto również rozważyć hormonalną terapię zastępczą. Estrogen identyczny z naturalnym aplikowany przez skórę oraz bioidentyczny progesteron pomagają przywrócić równowagę w organizmie. I – co również wykazały badania – spowolnić biologiczne starzenie.

Next article
Home » Neurologia » Gdy hormony grają w chowanego
Neurologia

Co 3. Polak z zaburzeniami psychosomatycznymi

Dr n. med. Monika Czerska

Ukończyła Akademię Medyczną. Z wyróżnieniem obroniła tytuł doktora nauk medycznych w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Jest również certyfikowanym członkiem Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego. Popularyzatorka wiedzy medycznej.

Objawy nieprawidłowości psychosomatycznych są bardzo niecharakterystyczne i ogólne, więc lekceważą je zarówno chorzy, jak i lekarze pierwszego kontaktu.


Jakie są główne objawy i przyczyny zaburzeń psychosomatycznych oraz jak powszechne są one w populacji?

Objawy różnią się w zależności od układu, którego dotyczą. Wśród najprostszych wymienia się zmęczenie, bezsenność, uczucie ogólnego dyskomfortu, bóle mięśni i pleców, ale też fibromialgię, czyli ból dotykowy całego ciała. Niepokojące mogą być też problemy z oddychaniem, wrażenie braku możliwości nabrania powietrza, problemy z ciśnieniem, a nawet zwykła niestrawność.

Zaburzenia psychosomatyczne występują z podobnym natężeniem niezależnie od płci i wieku. Kiedyś badania pokazywały, że na zaburzenia cierpi 7-15 proc. społeczeństwa, dziś mówi się, że już dotyczą one co 3. Polaka, czyli ponad 30 proc. z nas.

Głównym powodem zaburzeń jest niezdrowy tryb życia i stres. Ryzyko wystąpienia objawów może zwiększać nadużywanie substancji psychoaktywnych, jak alkohol czy narkotyki, a także brak pracy zawodowej czy konstruktywnego zajęcia. Przyczyną mogą też być złe doświadczenia z dzieciństwa, jak zaniedbywanie przez rodziców czy wykorzystywanie seksualne.

Dlaczego objawy psychosomatyczne są często bagatelizowane zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy?

Pacjenci bagatelizują je, bo uważają, że wszystko przejdzie, a dodatkowo wielu znajomych mówi: „Ja mam podobnie, nie przejmuj się”. Objawy są mało charakterystyczne, niealarmujące, więc bagatelizujemy je, myśląc, że przyjdzie weekend czy wakacje i odpoczniemy, a tak naprawdę tylko sobie nawarstwiamy problemy. Zaburzenia często dotyczą osób, które dużo pracują, żyją szybko i nie przypuszczają, że ich mózg może już być przestymulowany. Szukamy doraźnego ratunku w odreagowaniu stresu, ewentualnie w zmianie pracy. Ale to nie jest długofalowo skuteczna metoda i finalnie, tak czy inaczej, trzeba udać się po specjalistyczną pomoc do lekarza. Natomiast lekarz rodzinny niestety też trochę bagatelizuje sytuację. Objawy dotyczą wielu różnych układów organizmu, nie widać jednego konkretnego schorzenia, więc brak efektywnego schematu działania powoduje, że lekarz rodzinny często zleca tylko badania podstawowe, które z reguły są prawidłowe, i na tym kończy się diagnostyka. Jedynie, jeśli pacjent jest bardzo zdesperowany, to udaje się po pomoc do specjalisty, który każe przeprowadzić bardziej szczegółowe badania.

Jakie neurologiczne skutki mogą wystąpić u pacjentów zmagających się z zaburzeniami psychosomatycznymi?

Mogą pojawiać się negatywne emocje, czyli złość, smutek, agresja, ale też brak koncentracji, zaburzenia snu, brak apetytu. Znacznie częściej mogą występować też migreny i ich konsekwencje, czyli wymioty, nudności, zaburzenia widzenia, a nawet drętwienie połowy twarzy czy ręki. I to jest na ogół ten moment, który skłania pacjentów do wizyt u lekarzy specjalistów.

Jakie działania profilaktyczne i terapeutyczne okazują się najskuteczniejsze w radzeniu sobie z zaburzeniami psychosomatycznymi, które dotykają coraz więcej osób?

Przede wszystkim musimy nauczyć się dysponować swoim czasem wolnym i zachowywać balans pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Zapobiegać możemy też poprzez utrzymywanie zdrowej, zbilansowanej diety i odpowiedniej wagi oraz przyjmowanie witamin z grupy B czy kwasów omega-3. Warto też przeprowadzić wywiad rodzinny – czy w domu były tendencje do hipochondrii, nacisk na zbyt częste chodzenie do lekarza i szukanie jakichkolwiek niepożądanych objawów? To często podłoże tych zaburzeń. To, z jakiego domu się wychodzi, ma duże znaczenie dla naszego zdrowia psychosomatycznego.

Next article