Skip to main content
Home » Wzrok i słuch » Czy nasze oczy też się starzeją?
wzrok i słuch

Czy nasze oczy też się starzeją?

presbiopii
presbiopii

Ludzkie oko w trakcie życia człowieka przechodzi diametralne zmiany, a zwłaszcza w okresie niemowlęcym organizm przygotowuje się do wykorzystywania zmysłu wzroku przez długie lata. Jednak co dzieje się ze wzrokiem po 40. roku życia, co jest przyczyną zmian i czy powinniśmy martwić się pogorszonym widzeniem? Odpowiada Paweł Szczerbiński, optyk i optometrysta oraz ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.

Paweł Szczerbiński

Optyk i optometrysta oraz ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej

Tego nie unikniesz…

Nawet jeśli nasz wzrok rozwinął się bezbłędnie, a w ciągu okresu dojrzewania i późniejszego dorosłego życia (do 40. r.ż.) nie borykaliśmy się z zaburzeniami widzenia, będziemy musieli zmierzyć się z jedną przypadłością, która dotyka każdego bez względu na styl i warunki życia. Presbiopia, bo o niej właśnie mowa, pojawia się zazwyczaj po przekroczeniu 40. roku życia. Objawia się postępującymi problemami z postrzeganiem bliży oraz rozmazywaniem obrazu.

– Presbiopia, inaczej nazywana starczowzrocznością, to nie wada wzroku czy choroba, a naturalna konsekwencja starzenia się organizmu – tłumaczy Paweł Szczerbiński, optyk i optometrysta oraz ekspert KRIO. – Nie możemy jej wyeliminować czy nawet opóźnić. Jak poznamy, że presbiopia jest już naszym problemem? Często mówimy o niej nie zdając sobie z tego sprawy. Może przypominamy sobie sytuację, w której oddalamy od siebie czytany tekst, np. na opakowaniu produktu w sklepie, aby w ten sposób dostrzec małe napisy, choć wcześniej takie problemy ze wzrokiem nie występowały? To pierwsze objawy presbiopii, a my często przekornie komentujemy takie sytuacje stwierdzeniem: „nie starcza mi ręki do przeczytania tego tekstu” – dodaje Paweł Szczerbiński.

Co jest przyczyną presbiopii?

Presbiopią nie należy się nadmiernie martwić – to nie choroba, a naturalna konsekwencja wieku. Z tego powodu do tej pory nie wymyślono żadnego leku na tę dysfunkcję, jednak współczesna technologia oraz rozwój medycyny rozwinęły skuteczne sposoby na radzenie sobie z niewyraźnym obrazem. Po 40. roku życia niektóre mięśnie naszej gałki ocznej odpowiedzialne za zmianę kształtu soczewki osłabiają się, a soczewka twardnieje i traci elastyczność. Prowadzi to do stopniowego zaniku bliskiego widzenia, dlatego presbiopia może być mylona z dalekowzrocznością. Choć „efekty” widzenia są podobne w obu przypadkach, nie należy mylić tych dwóch przypadłości.

Jak poradzić sobie z presbiopią?

– Jeśli dostrzegamy u siebie pierwsze objawy presbiopii, powinniśmy skontaktować się z optykiem. Ten przeprowadzi z nami szczegółowy wywiad i zaproponuje rozwiązania poprawiające jakość naszego widzenia z badaniem wzroku włącznie. Najwygodniejszym i zyskującym na coraz większej popularności rozwiązaniem są okulary ze „szkłami” progresywnymi, które obejmują szeroki zakres mocy optycznej. Dzięki temu patrząc przez dolną część takich okularów bez problemu przeczytamy znajdujące się przed naszymi oczami drobne napisy, natomiast kierując wzrok stopniowo w ich górne części, będziemy coraz wyraźniej dostrzegać dal. Oczywiście, jeśli nie jesteśmy pewni czy to rozwiązanie jest dla nas, to zadanie optyka, aby wszystko nam dokładnie pokazał i wytłumaczył. Możemy także zdecydować się na posiadanie dwóch par okularów – jednej do czytania, a drugiej do wykonywania innych codziennych czynności. Jednak w zależności od naszego stylu życia i wykonywanych w ciągu dnia obowiązków, ciągła zmiana okularów może być bardzo uciążliwa – puentuje Paweł Szczerbiński.

Next article
Home » Wzrok i słuch » Czy nasze oczy też się starzeją?
Wzrok i słuch

Dyskomfort oczu. Zapowiedź poważnych problemów?

Wracamy po urlopach do biurek przed monitory komputerów. Pogoda jeszcze sprzyja klimatyzowaniu pomieszczeń. Pojawia się problem z oczami, które pieką, czerwienieją się. Utrudnia nam to normalne funkcjonowanie. O problemie, objawach i leczeniu rozmawiamy z Konsultantem Wojewódzkim w dziedzinie Okulistyki.

Prof. nadzw. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek

Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie okulistyki

Jak objawia się problem suchego oka i co jest jego przyczyną?

Potocznie mówi się o zespole suchego oka, ale najczęściej chodzi jednak o specyficzne objawy suchego oka. To przede wszystkim uczucie wysuszania się oczu, pieczenia i swędzenia, co jest zwykle związane z przebywaniem w klimatyzowanych pomieszczeniach, w pomieszczeniach o niskiej wilgotności, ale również w takich, gdzie jest gorąco. Istotny wpływ ma również praca przy komputerze – wpatrując się w ekran rzadziej mrugamy, a tym samym rzadziej nawilżamy oczy. Sam zespół suchego oka to już bardziej złożony problem, który towarzyszy innym schorzeniom, tj. RZS, Zespół Sjögrena lub też przewlekłemu zapaleniu gruczołów Meibowa znajdującymi się na brzegu oka, co skutkuje nieprawidłowym składem łez i naruszeniem warstwy lipidowej odpowiedzialnej za zmniejszone wysychanie oka. Zaburzenia łez mogą dotyczyć każdej z warstw tzw. filmu łzowego – lipidowej, wodnej lub mucynowej. Każda z nich jest wydzielana przez inne gruczoły, a zaburzenie funkcjonowania każdej z nich jest efektem różnej choroby i daje nam objawy suchego oka.

Jak rozpoznać objawy suchego oka?

Najczęściej początkiem są zmiany brzegów powiek. W stadium początkowym choroby mogą pojawiać nam się charakterystyczne pęcherzyki na brzegach powiek. Uczucie ciała obcego w oku, szorowania. Później mamy już do czynienia z ostrymi stanami zapalnymi, z mocno podrażnionymi brzegami powiek. Wszystkie etapy – od początkowego do końcowego stadium – dają nam właśnie objawy suchego oka.

Jakie są konsekwencje bagatelizowania objawów suchego oka?

Jest to przede wszystkim ogromny dyskomfort. Gorzej nam się pracuje, razi nas światło, a zaczerwienione, załzawione oczy nie wyglądają również zbyt estetycznie. Nie możemy zapomnieć także o zaburzeniach widzenia – częściej mrugamy, mamy uczucie zbyt małej ilości łez, a jednak łzawimy. To błędne koło – stale produkujemy łzy, które jednak są szybko usuwane i oko ma wrażenie, że jest cały czas nienawilżone, stąd właśnie nadmierne łzawienie.

Jak możemy poradzić sobie z tym problemem? Czy wystarczająca jest konsultacja z lekarzem rodzinnym?

Pierwszy etap to dla większości oczywiście lekarz rodzinny. Musimy mieć jednak świadomość, że nie ma on odpowiedniego sprzętu medycznego np. niezbędnego mikroskopu, który pozwoli na ocenę rogówki i brzegu oka. Lekarz rodzinny przepisze nam co najwyżej leki nawilżające, ale pamiętajmy, że ich jest naprawdę wiele i trzeba wiedzieć, na którą fazę filmu łzowego te leki działają. Jeżeli przepisane krople nie dają żadnych rezultatów, należy poprosić o skierowanie do lekarza okulisty.

Często sami, bez konsultacji lekarza, decydujemy się na zakup kropli do oczu. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?

W takim przypadku radziłabym konsultację z farmaceutą, który wskaże, jakie krople do oczu są dla nas najlepszym rozwiązaniem. Jest wiele leków z kwasem hialuronowym czy też takich, które w swoim składzie obok kwasu mają dodatkowe substancje łagodzące lub odżywiające. Pamiętajmy, by krople nie zawierały substancji zwężających naczynia. Owszem, wybieli nam to oczy, ale później nie poradzimy sobie z rozszerzonymi naczyniami. Jeśli jednak polecone krople nie zadziałają w okresie około miesiąca, to również powinniśmy zwrócić się do specjalisty.

Next article