Skip to main content
Home » Onkologia » Dostęp do najnowocześniejszego leczenia w nowotworach głowy i szyi
onkologia

Dostęp do najnowocześniejszego leczenia w nowotworach głowy i szyi

nowotworach
nowotworach

Jakiego rodzaju nowotwory zaliczają się do grupy nowotworów głowy i szyi? Czy zachorowalność na każdy z nich wzrasta, a może w niektórych przypadkach maleje? Czy polscy pacjenci mają dostęp do najnowocześniejszych terapii?

Dr n. med. Bartosz Spławski

Specjalista onkologii klinicznej, Klinika Nowotworów Głowy i Szyi, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie

Jak przedstawiają się aktualne dane epidemiologiczne? Czy zachorowalność na nowotwory szyi i głowy wzrasta?

Nowotwory głowy i szyi stanowią ok. 4 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce. To przekłada się na ok. 6,5 tys. nowych zachorowań rocznie. Są to nowotwory zlokalizowane w obrębie jamy ustnej, gardła, krtani, zatok obocznych nosa, podstawy czaszki. Najczęściej są to nowotwory błony śluzowej górnego odcinka przewodu pokarmowego i oddechowego. Pod nazwą „nowotwory szyi i głowy” nie ujmuje się raka tarczycy, szyjnego odcinka przełyku oraz nowotworów skóry tej okolicy.

Czynniki sprzyjające powstawaniu nowotworów szyi i głowy to m.in. palenie papierosów lub innych wyrobów tytoniowych, spożywanie alkoholu (szczególnie wysokoprocentowego), brak higieny jamy ustnej, nieodpowiednio dopasowane protezy, niedobory odżywcze. W ostatnim czasie powodem narastającej liczby nowotworów szyi i głowy jest infekcja wirusem brodawczaka ludzkiego. Są to nowotwory o innej etiologii, dlatego też dużo szybciej się rozwijają. Po pandemii, ze względu na mniejszą dostępność specjalistów, zauważamy wzrost rozpoznań nowotworów głowy i szyi w zaawansowanym stadium. Natomiast zachorowalność na nowotwory krtani, czyli typowo tytoniozależne, maleje.

Jak wygląda dalsza ścieżka pacjenta po diagnozie?

Zanim postawiona zostanie diagnoza, zawsze pierwszym krokiem jest dokładny wywiad z pacjentem i zwrócenie uwagi na objawy, które mogą sugerować nowotwory głowy i szyi. Do takich symptomów należy przedłużająca się chrypka, niegojące się owrzodzenia w jamie ustnej czy nosie, krwawienia z jamy nosowej czy też guz na szyi niezwiązany z infekcją i niezmniejszający się po zastosowaniu antybiotykoterapii. Niepokojącym objawem są też problemy z połykaniem. Gdy symptomy trwają dłużej niż 3 tygodnie, należy udać się do specjalisty w celu poszerzenia diagnostyki i znalezienia ich przyczyny. Diagnostyka obejmuje badanie podmiotowe (wywiad), w którym trzeba wziąć pod uwagę również czynniki ryzyka. Następnie wykonuje się badanie przedmiotowe, czyli fizykalne. Najlepiej, jeśli byłoby wykonane przez laryngologa za pomocą endoskopu, aby dokładnie obejrzeć jamę ustną, nosową oraz gardło i krtań. Do diagnostyki należą także badania obrazowe, przede wszystkim tomografia komputerowa. Jeśli to nie wystarcza, dostępny jest również rezonans magnetyczny.

Diagnoza jest stawiana na podstawie badania histopatologicznego, czyli wyniku próbki pobranej z podejrzanego miejsca. W zależności od zaawansowania choroby pacjent poddawany jest różnemu leczeniu. Jeśli jest to wczesne stadium, zazwyczaj wystarcza leczenie chirurgiczne bądź samodzielna radioterapia. Niestety chorzy we wczesnym stadium choroby stanowią mniejszość – ok. 30 proc. wszystkich pacjentów. 70 proc. chorych ma rozpoznaną chorobę w zaawansowanym stadium. Nowotwór zaawansowany lokalnie zazwyczaj wymaga leczenia wszystkimi dostępnymi metodami, w tym radioterapią, zabiegiem chirurgicznym, terapią systemową. Leczenie choroby przerzutowej zaś opiera się w dużej mierze na terapii systemowej (chemioterapia, immunoterapia, leki ukierunkowane molekularnie).

Jak wygląda dostęp do nowoczesnego leczenia nowotworów głowy i szyi w Polsce – czy sytuacja pacjentów jest porównywalna do standardów europejskich i światowych?

Do leczenia systemowego zalicza się terapię ukierunkowaną molekularnie, chemioterapię i immunoterapię. W Polsce mamy dostęp tylko do części leków, które są powszechne w Europie czy na świecie. Pacjenci nie mają refundowanych immunoterapii lub immunoterapii z chemioterapią (chemioimmunoterapia).

Dotyczy to wybranych leków z grupy inhibitorów punktów kontrolnych układu immunologicznego – inhibitorów PD-1/PD-L1. Terapia ta umożliwia zaangażowanie układu immunologicznego do walki z komórkami nowotworowymi, dzięki czemu leczenie jest skuteczniejsze i długofalowe.

Jakie działania systemowe mogą doprowadzić do zwiększenia efektywności leczenia pacjentów? Jakich refundacji brakuje w Polsce? Jak ich dostępność wpłynie na zwiększenie rokowań chorych?

Z pewnością dostęp do najnowocześniejszych terapii polepsza rokowanie pacjentów. Jeśli chodzi o refundację w Polsce, brakuje wcześniej wymienionych, określonych typów leków w leczeniu pierwszej linii choroby nawrotowej i przerzutowej. Leki te w porównaniu z tradycyjną chemioterapią dają wyraźnie lepszy rezultat. Zostało to wykazane w randomizowanych, wieloośrodkowych badaniach trzeciej fazy z udziałem prawie tysiąca chorych. Są to duże, reprezentatywne grupy pacjentów. Niestety w Polsce większość pacjentów w pierwszej linii leczenia nie ma możliwości skorzystania z najnowocześniejszych terapii – immunoterapii lub chemioimmunoterapii.

Next article
Home » Onkologia » Dostęp do najnowocześniejszego leczenia w nowotworach głowy i szyi
onkologia

Leczenie czerniaka zaawansowanego w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie

W ciągu ostatnich 10 lat mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Polscy pacjenci mają dostęp do wielu rozwiązań terapeutycznych, które nie tylko ratują ich życie, ale również poprawiają jego jakość.

Prof.-dr-hab.-med.-Piotr-Rutkowski

Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski

Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego

Jak kształtuje się sytuacja pacjenta w Polsce w porównaniu ze światowymi standardami w kontekście leczenia zaawansowanego czerniaka? Czy mamy obecnie dostęp do najnowszych terapii?

Leczenie zaawansowanego czerniaka w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Program lekowy jest elastyczny i obejmuje różne metody leczenia, w tym immunoterapię czy leczenie ukierunkowane molekularnie (leczenie celowane). W przypadku immunoterapii możemy zastosować immunoterapię w monoterapii (z zastosowaniem jednego leku) lub immunoterapię skojarzoną (z zastosowaniem dwóch leków). Leczenie ukierunkowane molekularnie stosujemy w przypadku stwierdzenia obecności mutacji w genie BRAF u pacjenta. Jak już wcześniej wspomniałem, program lekowy w Polsce jest na tyle elastyczny, że umożliwia w razie konieczności sprawne reagowanie i zamianę terapii lub jej ponowne włączenie. Kluczową informacją jest również fakt, że pacjenci mają dostęp do tego typu leczenia w 33 specjalistycznych ośrodkach, które są doświadczone w prowadzeniu takich terapii.

O czym świadczy obecność mutacji w genie BRAF? Czym charakteryzuje się leczenie pacjentów z tą mutacją?

Mutacja w genie BRAF występuje u około 50 proc. pacjentów z zaawansowanym czerniakiem. Efektem mutacji genu jest powstanie nieprawidłowego białka BRAF, które jest ważnym elementem szlaku sygnałowego w komórce, dającym sygnał do dzielenia i namnażania się komórek. Jeśli białko to jest nieprawidłowe, szlak sygnałowy jest zaburzony i komórka dzieli się nieustannie.

Obecność mutacji w genie BRAF najczęściej jest związana z czerniakami, które są zlokalizowane w miejscach nieuszkodzonych przez przewlekłe działanie promieniowania UV. Częściej występują u osób w młodszym wieku. Jest to mutacja, która powoduje bardziej agresywny przebieg czerniaka, natomiast jej obecność umożliwia wprowadzenie leczenia celowanego blokującego aktywność nieprawidłowego białka BRAF (lek anty-BRAF). W celu jeszcze skuteczniejszego zablokowania szlaku związanego z nieprawidłowym białkiem BRAF, stosujemy dodatkowo lek blokujący inne białko na tym szlaku – białko MEK. Mówimy wtedy o terapii celowanej anty-BRAF i anty-MEK.

Od września 2020 roku w leczeniu pacjentów stosowana jest terapia skojarzona anty-BRAF/anty-MEK enkorafenib z binimetynibem. Jak wygląda efektywność tej terapii i jakie korzyści niesie chorym?

Terapia skojarzona enkorafenibem z binimetynibem ma najlepszą tolerancję wśród trzech dostępnych w Polsce metod leczenia ukierunkowanego molekularnie. Mediana przeżycia chorych przyjmujących leczenie enkorafenibem z binimetynibem wyjściowo przekracza 33 miesiące, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem jak na chorobę przerzutową.

Terapia ta ma wysoką tolerancję – wykazuje mniej przypadków występowania np. gorączek wśród pacjentów w porównaniu do innych rozwiązań terapeutycznych. Dzięki temu pacjenci mają lepszy compliance, czyli zgodność, w przyjmowaniu leków bez przerw. Co więcej, ten rodzaj leczenia jest obecnie badany w kontekście innych przypadków. Wiemy już, że jest ono aktywne przy np. przerzutach do ośrodkowego układu nerwowego. To wszystko sprawia, że już niedługo będzie więcej wskazań do zastosowania tej skutecznej kombinacji lekowej.

Co dla pacjentów oznaczało rozszerzenie dostępu do terapii czerniaka zaawansowanego? Jak to wpłynęło na ich komfort życia?

Rozszerzenie dostępu do terapii leczenia czerniaka zaawansowanego wpłynęło głównie na poprawę przeżyć pacjentów z tym nowotworem. Jeszcze 10 lat temu tylko 3-5 proc. pacjentów z przerzutowym czerniakiem żyło dłużej niż 5 lat, obecnie jest to 40-50 proc., co stanowi niewiarygodną różnicę. Wiedząc jak dokładnie stosować te leki, mamy również coraz lepsze profile tolerancji oraz coraz sprawniej możemy zarządzać zdarzeniami niepożądanymi. Mamy bardzo dobre algorytmy postępowania zapewniające bezpieczeństwo pacjentom. Większość chorych może normalnie funkcjonować, a nawet pracować podczas leczenia. Mamy też możliwość tzw. wakacji terapeutycznych w immunoterapii, ponieważ w większości przypadków udokumentowano, że terapia ta nadal działa, mimo odstawienia aktywnego leczenia.

Next article