Skip to main content
Home » Onkologia » Jestem kobietą – badam się!
onkologia

Jestem kobietą – badam się!

kobiet
kobiet
Autorzy zdjęcia: Borys Synak i Sebastian Dziechciarz
Retusz: Final Touch

W Polsce ponad 3 tysiące kobiet każdego roku dowiaduje się, że choruje na raka szyjki macicy.

Olga Borys

Aktorka, jedna z ambasadorek Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej „Piękna, bo Zdrowa” organizowanej przez Ogólnopolską Organizację Kwiat Kobiecości

Pani Olgo, tak wiele w dzisiejszych czasach mówi się o profilaktyce, a jednak nie wszystkie kobiety decydują się na wykonanie badań profilaktycznych. Chodzimy do kosmetyczki, do fryzjera, a gabinet ginekologa… Czy myśli pani, że kobiety omijają go celowo?

Myślę, że kobiety w dzisiejszych czasach nie omijają gabinetu ginekologa celowo. Jedne do niego nie chodzą z powodu złych doświadczeń. Pamiętam jak ja, podczas pierwszej wizyty u tego lekarza jako młoda dziewczyna, dostałam kilka „kuksańców” w brzuch – tak na rozluźnienie. Na szczęście ja nie jestem z tych delikatnych, które po takim doświadczeniu wycofują się i nie potrafią przez dalszą część życia zaufać innemu lekarzowi. Inne kobiety po prostu zapominają o sobie, tłumaczą się brakiem czasu, pracą, rodziną, obowiązkami. Niestety, gdzieś wśród tych codziennych obowiązków zapominają o sobie – o tym, co jest dla nich ważne. Kolejna grupa to kobiety, które najzwyczajniej w świecie nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Nie mają świadomości, że brak badań i czas mogą sprawić, że sytuacja może stać się beznadziejna, nie do uratowania…

Jest pani ambasadorką akcji Kwiatu Kobiecości, która przypomina o wykonywaniu badań cytologicznych. Dlaczego zdecydowała się pani wziąć udział w tej inicjatywie?

Już w 2017 roku, kiedy pojawiłam się na gali podsumowującej akcję Kwiatu Kobiecości, wiedziałam, że jest to bardzo ważna idea, która jest mi bardzo bliska. Kiedy w 2018 Iga Karpińska zaproponowała mi udział w kampanii, nie wahałam się ani chwili. Od lat staram się dbać o swoje zdrowie, regularnie chodzę do ginekologa, poddaję się badaniom profilaktycznym i chcę przypominać o tym innym kobietom, nie tylko moim najbliższym koleżankom, ale wszystkim Polkom.

W Polsce ponad 3 tysiące kobiet każdego roku dowiaduje się, że choruje na raka szyjki macicy. Ponad połowa z nich umiera. Rak szyjki macicy atakuje cicho i powoli, choroba może rozwijać się nawet przez 10 lat. Czy można się przed nią uchronić? Wystarczy się badać.
Autorzy zdjęcia: Borys Synak i Sebastian Dziechciarz
Retusz: Final Touch

Jest pani bardzo zapracowaną kobietą. Jak w natłoku codziennych obowiązków udaje się pani znaleźć czas na wizyty u lekarza? Nie zdarza się pani zapomnieć o wykonaniu badań?

Mam to szczęście, że jestem pod opieką cudownej Pani ginekolog, która za każdym razem przypomina mi o wykonaniu badań cytologicznych i za każdym razem informuje mnie o ich wyniku. Ja sama jednak jestem świadoma tego, że wykonywanie badań i dbanie o siebie to mój obowiązek.

Obecnie bardzo dużo mówi się o roli badań profilaktycznych. Kobiety zapraszane są na bezpłatne akcje, w ramach których mogą wykonać badania. Wciąż jeszcze jednak wiele kobiet w naszym kraju umiera z powodu raka szyjki macicy, raka piersi czy jajnika. Dlaczego tak się dzieje?

Żyjemy w czasach, kiedy informacje docierają do nas z wielu stron. Wystarczy włączyć telewizję, otworzyć skrzynkę mailową czy gazetę – wszędzie mówi się o chorobach nowotworowych. Wokół nas ludzie, nasi najbliżsi znajomi umierają na raka, ale my wciąż udajemy, że jest to temat, który nas nie dotyczy. Rak jest tematem tabu – nikt o tym nie mówi, nikt o nim nie myśli. Wolimy nie wiedzieć, wolimy nie sprawdzać, wolimy wierzyć, że to dotknie kogoś innego…

Pani Olgo, a czy pani rozmawia ze swoją córką o wadze profilaktyki? O tym, że ginekolog to lekarz, którego warto odwiedzać nie tylko w momencie, kiedy dzieje się coś złego?

Moja córka ma dopiero 12 lat, ale już staram się rozmawiać z nią o ważnych dla nas – kobiet – sprawach. Ginekolog, miesiączka czy podpaska nie są w naszym domu “zakazanymi słowami”. Myślę, że te najważniejsze rozmowy są jeszcze przed nami, ale nie mam zamiaru niczego przed nią ukrywać. Chcę być dla niej wsparciem i osobą, do której zawsze będzie mogła się zwrócić, jeśli tylko w jej głowie pojawią się jakieś wątpliwości.

Next article
Home » Onkologia » Jestem kobietą – badam się!
onkologia

Leczenie czerniaka zaawansowanego w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie

W ciągu ostatnich 10 lat mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Polscy pacjenci mają dostęp do wielu rozwiązań terapeutycznych, które nie tylko ratują ich życie, ale również poprawiają jego jakość.

Prof.-dr-hab.-med.-Piotr-Rutkowski

Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski

Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego

Jak kształtuje się sytuacja pacjenta w Polsce w porównaniu ze światowymi standardami w kontekście leczenia zaawansowanego czerniaka? Czy mamy obecnie dostęp do najnowszych terapii?

Leczenie zaawansowanego czerniaka w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Program lekowy jest elastyczny i obejmuje różne metody leczenia, w tym immunoterapię czy leczenie ukierunkowane molekularnie (leczenie celowane). W przypadku immunoterapii możemy zastosować immunoterapię w monoterapii (z zastosowaniem jednego leku) lub immunoterapię skojarzoną (z zastosowaniem dwóch leków). Leczenie ukierunkowane molekularnie stosujemy w przypadku stwierdzenia obecności mutacji w genie BRAF u pacjenta. Jak już wcześniej wspomniałem, program lekowy w Polsce jest na tyle elastyczny, że umożliwia w razie konieczności sprawne reagowanie i zamianę terapii lub jej ponowne włączenie. Kluczową informacją jest również fakt, że pacjenci mają dostęp do tego typu leczenia w 33 specjalistycznych ośrodkach, które są doświadczone w prowadzeniu takich terapii.

O czym świadczy obecność mutacji w genie BRAF? Czym charakteryzuje się leczenie pacjentów z tą mutacją?

Mutacja w genie BRAF występuje u około 50 proc. pacjentów z zaawansowanym czerniakiem. Efektem mutacji genu jest powstanie nieprawidłowego białka BRAF, które jest ważnym elementem szlaku sygnałowego w komórce, dającym sygnał do dzielenia i namnażania się komórek. Jeśli białko to jest nieprawidłowe, szlak sygnałowy jest zaburzony i komórka dzieli się nieustannie.

Obecność mutacji w genie BRAF najczęściej jest związana z czerniakami, które są zlokalizowane w miejscach nieuszkodzonych przez przewlekłe działanie promieniowania UV. Częściej występują u osób w młodszym wieku. Jest to mutacja, która powoduje bardziej agresywny przebieg czerniaka, natomiast jej obecność umożliwia wprowadzenie leczenia celowanego blokującego aktywność nieprawidłowego białka BRAF (lek anty-BRAF). W celu jeszcze skuteczniejszego zablokowania szlaku związanego z nieprawidłowym białkiem BRAF, stosujemy dodatkowo lek blokujący inne białko na tym szlaku – białko MEK. Mówimy wtedy o terapii celowanej anty-BRAF i anty-MEK.

Od września 2020 roku w leczeniu pacjentów stosowana jest terapia skojarzona anty-BRAF/anty-MEK enkorafenib z binimetynibem. Jak wygląda efektywność tej terapii i jakie korzyści niesie chorym?

Terapia skojarzona enkorafenibem z binimetynibem ma najlepszą tolerancję wśród trzech dostępnych w Polsce metod leczenia ukierunkowanego molekularnie. Mediana przeżycia chorych przyjmujących leczenie enkorafenibem z binimetynibem wyjściowo przekracza 33 miesiące, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem jak na chorobę przerzutową.

Terapia ta ma wysoką tolerancję – wykazuje mniej przypadków występowania np. gorączek wśród pacjentów w porównaniu do innych rozwiązań terapeutycznych. Dzięki temu pacjenci mają lepszy compliance, czyli zgodność, w przyjmowaniu leków bez przerw. Co więcej, ten rodzaj leczenia jest obecnie badany w kontekście innych przypadków. Wiemy już, że jest ono aktywne przy np. przerzutach do ośrodkowego układu nerwowego. To wszystko sprawia, że już niedługo będzie więcej wskazań do zastosowania tej skutecznej kombinacji lekowej.

Co dla pacjentów oznaczało rozszerzenie dostępu do terapii czerniaka zaawansowanego? Jak to wpłynęło na ich komfort życia?

Rozszerzenie dostępu do terapii leczenia czerniaka zaawansowanego wpłynęło głównie na poprawę przeżyć pacjentów z tym nowotworem. Jeszcze 10 lat temu tylko 3-5 proc. pacjentów z przerzutowym czerniakiem żyło dłużej niż 5 lat, obecnie jest to 40-50 proc., co stanowi niewiarygodną różnicę. Wiedząc jak dokładnie stosować te leki, mamy również coraz lepsze profile tolerancji oraz coraz sprawniej możemy zarządzać zdarzeniami niepożądanymi. Mamy bardzo dobre algorytmy postępowania zapewniające bezpieczeństwo pacjentom. Większość chorych może normalnie funkcjonować, a nawet pracować podczas leczenia. Mamy też możliwość tzw. wakacji terapeutycznych w immunoterapii, ponieważ w większości przypadków udokumentowano, że terapia ta nadal działa, mimo odstawienia aktywnego leczenia.

Next article