Skip to main content
Home » Onkologia » Rak szyjki macicy to 4. najczęściej występujący rak u kobiet
Onkologia

Rak szyjki macicy to 4. najczęściej występujący rak u kobiet

kobieta-rak-szyjki-macicy-wp
kobieta-rak-szyjki-macicy-wp

Prof. UJ dr hab. n. med. Robert Jach

Kierownik Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, z trzema specjalizacjami: ginekologii i położnictwa, ginekologii onkologicznej oraz endokrynologii ginekologicznej

Rak szyjki macicy to złośliwy nowotwór dolnej części macicy. Jest to czwarty najczęściej występujący rak u kobiet, który zabija na świecie setki tysięcy chorych rocznie. Czynnikiem rozwoju raka szyjki macicy jest przewlekłe zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Istnieje 15 wirusów brodawczaka ludzkiego, które są wirusami wysokiego ryzyka. Dwa z nich – HPV 16 i HPV 18 odpowiadają za 71-72 proc. wszystkich przypadków raka szyjki macicy na świecie.

Wirus HPV jest dość popularnym zjawiskiem, zwłaszcza u młodych ludzi (występuje u około 22-24 proc. w wieku 25 lat), jednak jego obecność w organizmie wcale nie świadczy o tym, że kobieta na pewno zachoruje na raka. Dopiero przewlekłe zakażenie jednym z typów wirusa HPV może być czynnikiem ryzyka rozwoju dysplazji szyjki macicy – zmiany przedrakowej, a w konsekwencji choroby nowotworowej.

Zakażenie wirusem HPV, nawet przewlekłe, nie daje żadnych dolegliwości bólowych. W niektórych przypadkach u kobiet mogą pojawić się niewyjaśnione upławy lub kłykciny – brodawki płciowe na wargach sromowych. W momencie zaobserwowania takich zmian pacjentka koniecznie powinna udać się do gabinetu ginekologa.

Trzeba podkreślić, że rozpoczynając życie  płciowe, każda kobieta powinna rozpocząć także regularne wizyty u lekarza ginekologa. Powinna mieć także regularnie wykonywane badanie cytologiczne. Badanie to jest bezpłatne dla wszystkich kobiet, w każdym wieku. To właśnie w tym badaniu możemy zaobserwować pierwsze objawy raka szyjki macicy, czyli choroby wywołanej zakażeniem wirusem HPV. Niestety nie jesteśmy w stanie dokładnie stwierdzić dlaczego, u niektórych pacjentek zakażenie wirusem HPV przechodzi w stan przewlekły, nie możemy także określić co predysponuje kobietę zakażoną do zachorowanie na nowotwór.

Trudno jest powiedzieć, co może zrobić kobieta, aby uniknąć zakażenia wirusem HPV. Udowodniono, że prezerwatywa nie jest wstanie ochronić przed zakażeniem wirusem brodawczaka ludzkiego, ale jest bardzo ważna w profilaktyce innych chorób przenoszonych drogą płciową i nie należy z niej rezygnować. Od kilkunastu już lat na całym świecie i w Polsce dostępne są szczepionki przeciwko wirusowi HPV. Powinny być one podawane zarówno kobietom jak i mężczyznom. Najskuteczniejsze w zapobieganiu zakażenia jest szczepienie małych dziewczynek, które nie rozpoczęły jeszcze życia seksualnego.

W Polsce jeszcze nie wszystkie kobiety wiedzą czym jest wirus HPV. Wśród młodzieży brakuje edukacji dotyczącej życia seksualnego – szczególnie informacji, o tym jakie ryzyko niesie ono za sobą (choroby przenoszone drogą płciową). Polki wciąż jeszcze zbyt późno trafiają do lekarza, zapominają o regularnych wizytach u ginekologa, nie wykonują badania cytologicznego, które przecież jest podstawą profilaktyki raka szyjki macicy. Aby zmniejszyć ilość kobiet chorujących na ten typ nowotworu musimy zrobić wszystko, aby docierać do pacjentek i nakłaniać ich do wykonywania skriningowych badań cytologicznych.

Next article
Home » Onkologia » Rak szyjki macicy to 4. najczęściej występujący rak u kobiet
onkologia

Leczenie czerniaka zaawansowanego w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie

W ciągu ostatnich 10 lat mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Polscy pacjenci mają dostęp do wielu rozwiązań terapeutycznych, które nie tylko ratują ich życie, ale również poprawiają jego jakość.

Prof.-dr-hab.-med.-Piotr-Rutkowski

Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski

Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego

Jak kształtuje się sytuacja pacjenta w Polsce w porównaniu ze światowymi standardami w kontekście leczenia zaawansowanego czerniaka? Czy mamy obecnie dostęp do najnowszych terapii?

Leczenie zaawansowanego czerniaka w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Program lekowy jest elastyczny i obejmuje różne metody leczenia, w tym immunoterapię czy leczenie ukierunkowane molekularnie (leczenie celowane). W przypadku immunoterapii możemy zastosować immunoterapię w monoterapii (z zastosowaniem jednego leku) lub immunoterapię skojarzoną (z zastosowaniem dwóch leków). Leczenie ukierunkowane molekularnie stosujemy w przypadku stwierdzenia obecności mutacji w genie BRAF u pacjenta. Jak już wcześniej wspomniałem, program lekowy w Polsce jest na tyle elastyczny, że umożliwia w razie konieczności sprawne reagowanie i zamianę terapii lub jej ponowne włączenie. Kluczową informacją jest również fakt, że pacjenci mają dostęp do tego typu leczenia w 33 specjalistycznych ośrodkach, które są doświadczone w prowadzeniu takich terapii.

O czym świadczy obecność mutacji w genie BRAF? Czym charakteryzuje się leczenie pacjentów z tą mutacją?

Mutacja w genie BRAF występuje u około 50 proc. pacjentów z zaawansowanym czerniakiem. Efektem mutacji genu jest powstanie nieprawidłowego białka BRAF, które jest ważnym elementem szlaku sygnałowego w komórce, dającym sygnał do dzielenia i namnażania się komórek. Jeśli białko to jest nieprawidłowe, szlak sygnałowy jest zaburzony i komórka dzieli się nieustannie.

Obecność mutacji w genie BRAF najczęściej jest związana z czerniakami, które są zlokalizowane w miejscach nieuszkodzonych przez przewlekłe działanie promieniowania UV. Częściej występują u osób w młodszym wieku. Jest to mutacja, która powoduje bardziej agresywny przebieg czerniaka, natomiast jej obecność umożliwia wprowadzenie leczenia celowanego blokującego aktywność nieprawidłowego białka BRAF (lek anty-BRAF). W celu jeszcze skuteczniejszego zablokowania szlaku związanego z nieprawidłowym białkiem BRAF, stosujemy dodatkowo lek blokujący inne białko na tym szlaku – białko MEK. Mówimy wtedy o terapii celowanej anty-BRAF i anty-MEK.

Od września 2020 roku w leczeniu pacjentów stosowana jest terapia skojarzona anty-BRAF/anty-MEK enkorafenib z binimetynibem. Jak wygląda efektywność tej terapii i jakie korzyści niesie chorym?

Terapia skojarzona enkorafenibem z binimetynibem ma najlepszą tolerancję wśród trzech dostępnych w Polsce metod leczenia ukierunkowanego molekularnie. Mediana przeżycia chorych przyjmujących leczenie enkorafenibem z binimetynibem wyjściowo przekracza 33 miesiące, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem jak na chorobę przerzutową.

Terapia ta ma wysoką tolerancję – wykazuje mniej przypadków występowania np. gorączek wśród pacjentów w porównaniu do innych rozwiązań terapeutycznych. Dzięki temu pacjenci mają lepszy compliance, czyli zgodność, w przyjmowaniu leków bez przerw. Co więcej, ten rodzaj leczenia jest obecnie badany w kontekście innych przypadków. Wiemy już, że jest ono aktywne przy np. przerzutach do ośrodkowego układu nerwowego. To wszystko sprawia, że już niedługo będzie więcej wskazań do zastosowania tej skutecznej kombinacji lekowej.

Co dla pacjentów oznaczało rozszerzenie dostępu do terapii czerniaka zaawansowanego? Jak to wpłynęło na ich komfort życia?

Rozszerzenie dostępu do terapii leczenia czerniaka zaawansowanego wpłynęło głównie na poprawę przeżyć pacjentów z tym nowotworem. Jeszcze 10 lat temu tylko 3-5 proc. pacjentów z przerzutowym czerniakiem żyło dłużej niż 5 lat, obecnie jest to 40-50 proc., co stanowi niewiarygodną różnicę. Wiedząc jak dokładnie stosować te leki, mamy również coraz lepsze profile tolerancji oraz coraz sprawniej możemy zarządzać zdarzeniami niepożądanymi. Mamy bardzo dobre algorytmy postępowania zapewniające bezpieczeństwo pacjentom. Większość chorych może normalnie funkcjonować, a nawet pracować podczas leczenia. Mamy też możliwość tzw. wakacji terapeutycznych w immunoterapii, ponieważ w większości przypadków udokumentowano, że terapia ta nadal działa, mimo odstawienia aktywnego leczenia.

Next article